Do Polski przybył włoski sojuszniczy niszczyciel rakietowy ITS Caio Duilio z silnym uzbrojeniem przeciwlotniczym i przeciwrakietowym, który wzmocni obronę polskiego wybrzeża i ochronę infrastruktury krytycznej RP - napisał na Twitterze Błaszczak.
W kolejnym wpisie szef MON doprecyzował, że Włosi będą wzmacniać polską obronę przeciwlotniczą przez co najmniej pół roku. Obecność włoskiego okrętu to efekt moich rozmów z Guido Crosetto, włoskim ministrem obrony. Włosi będą wzmacniać naszą obronę przeciwlotniczą co najmniej pół roku - poinformował Błaszczak, który przebywał w środę z wizytą w Rzymie.
Na Twitterze, do przybycia włoskiego okrętu, odniósł się też szef BBN Jacek Siewiera.
Kilkadziesiąt godzin po podpisaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę postanowienia, do portu w Gdyni wchodzi włoski niszczyciel rakietowy ITS Caio Duilio. To jeden z najnowocześniejszych okrętów w Europie: 48 wyrzutni rakiet i zdolności radiolokacyjne sięgające setek kilometrów - napisał Siewiera.
Dodał, że Włochy dołączają do sojuszników - USA, Wielkiej Brytanii i Niemiec - współdziałając w obronie przestrzeni powietrznej RP.
Włoski okręt, który przypłynął do portu Marynarki Wojennej w Gdyni ma 153 metry długości i 20,3 szerokości. Niszczyciel jest uzbrojony w system rakietowy PAAMS z 48 pionowymi wyrzutniami pod pociski przeciwlotnicze Aster 15/Aster 30 (zasięg zwalczania - 30 i 120 km). Okręt posiada też osiem wyrzutni pocisków przeciwokrętowych Otomat oraz jest wyposażony w armaty 25 i 76 mm oraz wyrzutnie torped.
"Caio Duilio" osiąga prędkość 29 węzłów (ok. 54 km/h). Posiada lądowisko i hangar dla śmigłowca. Załoga jednostki liczy 230 osób.
Okręt wszedł do służby we włoskiej marynarce wojennej 22 września 2011 roku. Jednostce nadano imię rzymskiego dowódcy z okresu wojny punickiej, który w 260 roku p.n.e. zwyciężył w bitwie morskiej pod Mylae.