Nie licytujemy się, kto więcej pomaga, kto więcej dał środków, bo ważne jest, żeby ta pomoc płynęła i żeby być cały czas w gotowości do dalszych działań. Jeśli chodzi o zaangażowanie Polski, to ono jest bardzo kompleksowe. To nie są tylko wydatki rządu. To są wydatki osób prywatnych, to są wydatki firm prywatnych, to są wydatki lokalnych samorządów, to jest pomoc militarna - miliardy złotych - wyliczała Rzeczkowska.
Trzeba o tym mówić, że tak dużą pomoc Polska oferuje również dla uchodźców z Ukrainy. Przez naszą granicę przepłynęło 10 mln osób. Milion w tej chwili przebywa w Polsce. To są też osoby aktywne zawodowo, one też pracują, a więc dokładają się do rozwoju polskiej gospodarki, ale mimo wszytko korzystają z naszego systemu ubezpieczeń, programów socjalnych, są traktowane jak obywatele naszego kraju - dodała.
"Ważny element bezpieczeństwa UE"
Polska minister, która brała udział w posiedzeniu szefów resortów odpowiedzialnych w swoich rządach za sprawy finansów, zwróciła uwagę, że nasz kraj zabiega o uwzględnienie kwestii wydatków obronnych w ramach zarządzania gospodarczego UE.
Jest to ważny element bezpieczeństwa Unii Europejskiej, ważny element międzynarodowej unijnej solidarności. (Te wydatki) powinny być traktowane w podobny sposób jak wydatki związane z inwestycjami czy wydatki, które realizują podstawowe priorytety polityki UE - podkreśliła Magdalena Rzeczkowska.
Przypomniała też, że Polska od początku podkreślała konieczność aktywnego zaangażowania Unii Europejskiej i jej państw członkowskich we wsparcie finansowe, militarne i humanitarne dla Ukrainy.
Z Brukseli Artur Ciechanowicz