Nasze kontrole eksportu i sankcje ograniczają wysiłki wojenne Rosji (...) i jeśli Rosja nie zainicjuje obowiązkowej mobilizacji i nie zidentyfikuje znaczących zasobów amunicji z krajów trzecich, będzie im coraz trudniej utrzymać nawet obecny poziom operacji ofensywnych w nadchodzących miesiącach - powiedziała Haines podczas wysłuchania przed senacką komisją ds. wywiadu.

Reklama

Krótko mówiąc, nie przewidujemy, by rosyjskie wojsko odbudowało się wystarczająco w tym roku, by poczynić duże postępy terytorialne - dodała.

"Najlepsza pozostała ścieżka"?

Haines zaznaczyła jednocześnie, że mimo to Władimir Putin prawdopodobnie ocenia, że czas pracuje na jego korzyść, a przedłużanie wojny jest jego "najlepszą pozostałą ścieżką", by osiągnąć swoje cele na Ukrainie. Oceniła też, że straty ponoszone przez Ukrainę podczas obrony terytorium w Donbasie, w tym w Bachmucie, będą prawdopodobnie czynnikiem ograniczającym możliwości Ukrainy, by przeprowadzić kolejną ofensywę tej wiosny.

Reklama

W dołączonym do wystąpienia raporcie amerykańskich służb, podsumowującym największe zagrożenia dla USA, wywiad przewiduje, że choć Rosja pozostanie dużym i mniej przewidywalnym wyzwaniem dla Ameryki, jej pozycja będzie osłabiona, a odbudowanie jej sił konwencjonalnych zajmie lata, co sprawi, że będzie "mniej zdolna do stwarzania konwencjonalnego wojskowego zagrożenia dla europejskiego bezpieczeństwa" i działania na globalnej arenie.

Wywiad ocenia też, że Rosja w mniejszym stopniu będzie w stanie wykorzystywać swoją siłę gospodarczą i kwestię energetyki dla osiągania swoich celów.

Moskwa będzie coraz bardziej polegać na nuklearnych, cybernetycznych i kosmicznych zdolnościach, a także na Chinach - powiedziała Haines. Według przedstawionego przez nią raportu, Pekin mimo "ograniczania publicznego wsparcia" dla Rosji, nadal będzie utrzymywać z nią bliską współpracę, by rzucać wyzwanie Ameryce.

Amerykańskie służby oceniają też, że choć Władimir Putin prawdopodobnie nie chce wojny z USA i NATO, to "istnieje realny potencjał", że podejmie się "eskalacyjnych działań", jeśli wojskowe porażki na Ukrainie podważą jego pozycję w Rosji.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński