Sprawa zaczęła się, gdy spółka Falubaz Polska S.A. złożyła Urzędzie Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) wniosek o unieważnienie prawa do unijnego znaku towarowego, który Zielonogórski Klub Żużlowy Sportowa S.A. zarejestrował w 2015 r. - chodziło oczywiście o wyrażenie "FALUBAZ". Jako podstawę dla unieważnienia, firma wskazała tzw. działanie w złej wierze.

Reklama

W sierpniu 2020 r. EUIPO uwzględnił wniosek o unieważnienie prawa do znaku. Decyzję tę potwierdziła izba odwoławcza. Klub sportowy skierował więc sprawę do Sądu Unii Europejskiej. Ten również przychylił się do ustaleń EUIPO.

Był sponsoring, czy nie?

Klub argumentował, że urzędnicy błędnie ustalili, jakoby spółka Falubaz Polska S.A. była następczynią prawną firmy Polmatex-Falubaz w zakresie prawa do niezarejestrowanego wcześniej znaku towarowego (poprzednia firma sponsorowała drużynę nieformalnie w latach 1962-1973 i formalnie w latach 1973-1990). Sąd UE wskazał, że izba odwoławcza nie ustalała, czy spółka jest właścicielem prawa do spornego znaku towarowego, bo ta kwestia nie jest istotna w ramach oceny działania w złej wierze.

Klub podkreślał też, że nazwa Falubaz, w określeniu do drużyny żużlowej, funkcjonowała powszechnie w latach 1990-2008, pomimo iż formalnie nie stosowano tego oznaczenia. Mało tego - kibice posługiwali się tym terminem nieprzerwalnie od lat 70. ubiegłego wieku.

Sąd zaprzeczył jednak, jakoby izba odwoławcza nie wzięła tego faktu pod uwagę. Stwierdziła ona, że nazwę tę kojarzyli jednak głównie najwyżej kibice tego zespołu żużlowego. Nie dowodzi to zaś faktu, aby spółka sponsorowała klub we wskazanym okresie, a drużyna miała zgodę na używanie nazwy Falubaz. EUIPO mogło zatem wnioskować, że sponsorowanie zespołu przez spółkę ustało w latach 1990-2008. Sąd nie dopatrzył się również, jakoby w skład masy upadłości firmy Polmatex-Falubaz nabytego przez Falubaz S.A., wchodziła jakakolwiek umowa sponsoringowa.

Kluczowe "działanie w złej wierze"

Reklama

Kluczowym jest jednak to, że Sąd UE potwierdził działanie w złej wierze władz klubu, w momencie rejestracji znaku towarowego Falubaz. Nie dał wiary przekonaniom klubu, że to przedsiębiorca działał w złej wierze - w 2009 r. zawierając umowę licencyjnej z klubem na używanie jej znaków towarowych jako nazwy drużyny żużlowej, lecz nie wskazując konkretnie nazwy "Falubaz". Sąd podkreślił, że zła wiara podmiotu wnioskującego wcale nie musi niweczyć stwierdzenia rejestracji znaku towarowego w złej wierze. Takiej oceny dokonuje się bowiem w interesie publicznym.

Sąd dopatrzył się, że oświadczenia prezesa klubu, w których odżegnywał się on od skutków prawnych oficjalnych pism wzywających spółkę do zawarcia umowy licencyjnej, zostały wydane dopiero osiem lat później. A zatem w momencie dokonania zgłoszenia do rejestracji spornego znaku towarowego (w 2015 r.), klub nie kwestionował jeszcze ważności wspomnianej umowy licencyjnej i utrzymywał stosunek handlowy oraz zawodowy ze spółką.

Skarga została więc oddalona, a klub obciążono kosztami procesu.

"Falubaz jest tylko jeden"

Przypominając: klub żużlowy z Zielonej Góry po raz pierwszy przyjął nazwę Falubaz w 1973 r. Gdy w 1994 r. spadł z I ligi, przystąpił do rozgrywek pod nazwą Zielonogórski Klub Żużlowy (ZKŻ), do którego w przeciągu następnych kilkunastu lat dodawano nazwy przeróżnych sponsorów. Nazwa Falubaz Zielona Góra formalnie powróciła w 2009 r., kiedy to drużyna wywalczyła tytuł mistrza Polski w drużynie i w parach.

W 2018 r. prezes piłkarskiego Falubazu Marcin Grygier opowiadał portalowi zielonagora.naszemiasto.pl o problemach z prawami do nazwy drużyny. - Spółka Falubaz Polska S.A. (...) próbuje unieważnić nam znak towarowy, mimo że wszyscy doskonale wiedzą, iż klub żużlowy używa nazwy Falubaz od kilkudziesięciu lat dla oznaczania działalności sportowej, a spółka nigdy przecież tej nazwy nie używała dla czegoś innego niż usług związanych z produkcją maszyn czy sortowaniem odpadów. (...) Nikt nie wyobraża chyba sobie jednak, żeby odebrać klubowi żużlowemu, której używa od dziesięcioleci i żeby np. powstał inny klub o nazwie Falubaz. Bo Falubaz jest tylko jeden - podkreślał Grygier.