Oceniamy, że ceny rosną znacznie mocniej, niż wynika ze statystyk - średnia wyciągnięta z ich odpowiedzi to 43 proc., gdy tymczasem według wstępnych szacunków GUS w grudniu inflacja wyniosła 16,6 proc. W podobnym badaniu (ankieter prosi o podanie, ile wynosi inflacja, i potem jest wyciągana z tego średnia, mediana i dominanta) wykonanym w sierpniu średnia wyniosła 39 proc., a rok temu było to 27,3 proc.
Członek RPP Ludwik Kotecki zwraca uwagę, że zarówno średnia, jak i mediana dotycząca postrzeganej inflacji są dwukrotnie wyższe niż grudniowe odczyty. - Tak widzi aktualną inflację społeczeństwo. Jednak dużo bardziej niepokojący jest bardzo duży odsetek respondentów oczekujących w bieżącym roku inflacji wyższej niż w zeszłym. To aż 47 proc., przy ponaddwukrotnie mniejszym odsetku respondentów oczekujących spadku. Obniżenie oczekiwań jest warunkiem koniecznym do trwałego obniżenia inflacji - podkreśla Kotecki. Także zdaniem głównego ekonomisty Credit Agricole Jakuba Borowskiego wyniki badania wskazują problem silnego zakotwiczenia oczekiwań inflacyjnych. - To nie jest dobra wiadomość z punktu widzenia tego, jak szybko i jakim kosztem możemy obniżyć inflację. W takiej sytuacji bankowi centralnemu trudniej może być osiągnąć cel, tym bardziej że komunikuje, iż zakończył cykl podwyżek i nie widać determinacji do sprowadzenie inflacji do celu w ciągu kilku kwartałów - podkreśla ekonomista. Zwraca także uwagę, że odczucia społeczne rozmijają się tu z prognozami ekonomistów i inwestorów, którzy obstawiają dezinflację. Jego zdaniem kluczowe będzie, czy oczekiwania inflacyjne spadną w II kw., gdy powinniśmy zobaczyć wyraźniejszy spadek tempa wzrostu cen.
Ekonomistów nie dziwi natomiast różnica między szacowaną przez badanych inflacją a wskaźnikiem podawanym przez GUS. - To zjawisko znane. Gospodarstwa domowe nie są w stanie ocenić inflacji, która jest skomplikowanym wskaźnikiem. Kształtują swoją odpowiedź na podstawie tego, co widzą w sklepach, cen towarów i usług, które kupują często, czyli np. żywności czy paliw - podkreśla Borowski.
Inflację odczuwają najsilniej najmłodsi badani, 50-latkowie i rodzice co najmniej trójki dzieci. Najniższa średnia prognozowana inflacji jest w grupach 30- i 60-latków. Ciekawie wygląda spojrzenia na inflację w zależności od poglądów politycznych. Największy optymizm widać wśród wyborców obozu rządowego. Bardziej pesymistyczni są wyborcy opozycji, ale najbardziej niezdecydowani.