Nie przekonuje mnie to, co próbuje nam wmówić PiS, to znaczy, że podnieśli ceny wcześniej, żebyśmy później nie przeżyli szoku. Po prostu Obajtek, za którego na samym końcu odpowiedzialność ponosi Jarosław Kaczyński, postanowił tę sytuacje wykorzystać. (…) Jesteśmy w sytuacji, w której szef Orlenu mówi "zrobiłem wcześniej drożej, żebyście państwo mieli później więcej komfortu". To nie jest tak, że Polacy zaczęliby tankować do plastikowych butelek. Nie byliśmy pewni, co się wydarzy na początku stycznia, a żadnych kolejek nie było – powiedziała posłanka opozycji.

Reklama

Sytuację mamy taką, że Daniel Obajtek nie po raz pierwszy wykorzystał swoja sytuację, żeby zarobić więcej. Ceny paliwa maja wpływ na wysokość inflacji, więc to nie tylko kwestia złupienia naszej kieszeni niepotrzebnie, ponieważ mogliśmy z paliwo płacić mniej, ale to jest również sytuacja, w której eksperci mówią, że inflacja mogła być niższa o punkt procentowy - dodała Joanna Kluzik-Rostkowska.

Sellin bronił Orlenu

Polityki cenowej Orlenu bronił Jarosław Sellin z Prawa i Sprawiedliwości. Faktem jest to, że przyjęliśmy, że kiedy trzeba będzie wrócić do tego VAT-u powszechnie obowiązującego, postaramy się, żeby ta cena paliwa o 15 procent albo i więcej nie podskoczyła. I ten cel został osiągnięty. W tym roku mimo próby wszczęcia paniki, żeby Polacy się rzucili do stacji benzynowych, żeby były kolejki, żeby tego paliwa zabrakło, mimo tej próby czynionej przez polityków opozycji i niektóre sprzyjające im media, tej paniki nie było, dlatego, że cena jest jedną z najniższych e Europie - powiedział.

Reklama

Bosak: Oczywista manipulacja na rynku

Orlen sprzedawał taniej paliwo z VAT-em w Czechach niż bez VAT-u w Polsce. Jest tu oczywista manipulacja na runku. Można to tłumaczyć chęcią rozładowania kolejek, natomiast moim zdaniem intencja polityczna była taka, żeby ukryć powrót do wysokiego VAT-u, który Platforma podniosła do 23 procent, a PiS nie obniżył. Orlen został zaangażowany w krycie błędów rządu – stwierdził polityk Konfederacji. Nam w Polsce ropy nie brakuje, bo Polska i Węgry prze cały 2022 rok przerabiają ropę dostarczają rurociągami z Rosji. Porównywanie nas z państwami zachodnimi jest bez sensu, bo my cały czas czerpiemy tania rosyjska ropę w Polsce - dodał Krzysztof Bosak.