W ocenie hiszpańskich komentatorów już sam zielony, wojskowy ubiór, w jakim prezydent Ukrainy udał się do Stanów Zjednoczonych, świadczy, że pierwsza zagraniczna podróż Zełenskiego od wybuchu konfliktu jest "skoncentrowana na teatrze działań wojennych" i ma służyć osiągnięciu przez Kijów celów militarnych.
Nadzieja na "bezpieczniejsze niebo"
Telewizja TVE odnotowuje, że wizyta Zełenskiego w Waszyngtonie przynosi Ukrainie nadzieję na "bezpieczniejsze niebo" nad tym krajem po deklaracji władz USA, że przekażą Kijowowi baterię systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Patriot.
Zauważa, że amerykańska pomoc udzielana Kijowowi w zakresie uzbrojenia w znaczący sposób poprawi nierówny układ sił w wojnie na korzyść Ukrainy, co oznacza, że wydłuży działania służące szybkiemu podpisaniu porozumienia pokojowego.
Pakiet bez systemów ATACMS
W ocenie dziennika "El Mundo" nowy pakiet amerykańskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy, wart 1,85 mld euro, nie może w pełni zadowalać Zełenskiego.
"Bez wątpienia wsparcie to nie usatysfakcjonuje go całkowicie. Kijów bowiem prosił wiele razy, a Waszyngton zawsze odmawiał, o pociski ziemia-ziemia ATACMS (…), które osiągają cele do 270 km w przeciwieństwie do 83 km uzyskiwanych przez systemy HIMARS dostarczone tam przez USA" - komentuje gazeta.
Obawa USA o eskalację
"El Mundo" zaznacza, że choć HIMARS-y znacząco wzmocniły armię Ukrainy, to jednak nie pozwalają jej wojskom razić celów militarnych położonych głębiej na terytorium Rosji.
"ATACMS-y są w gruncie rzeczy takie jak HIMARS-y, tylko o dłuższym zasięgu. Stany Zjednoczone nie chcą ich jednak przekazać, obawiając się, że ich dostarczenie (na Ukrainę – PAP) doprowadzi do eskalacji, która zagrozi bezpośrednio amerykańskiemu bezpieczeństwu" - podsumował dziennik.