Minister pytany był w Polsat News o to, jak przebiegają rozmowy z Komisją Europejską na temat środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). - Dialog jest intensywny, choć jego tempo jest nieco wolniejsze niż bym tego oczekiwał po stronie KE, ale może to kwestia pewnej machiny biurokratycznej, która "mieli" nieco wolniej niż by się tego chciało - odpowiedział.

Reklama

Jak przekazał, w środę po raz kolejny rozmawiał w tej sprawie - telefonicznie - z unijnym komisarzem ds. sprawiedliwości Didierem Reyndersem. - Ten dialog przynosi konkretne rezultaty, bo mamy akceptację ustaleń operacyjnych - zaznaczył, nawiązując do wydania przez KE pod koniec listopada decyzji zatwierdzającej ustalenia operacyjne dotyczące polskiego KPO.

Sporne kwestie

Na pytanie, czy rozmowy toczą się na temat przepisów o sądownictwie, odparł, że "w tej chwili to jest właśnie przedmiotem intensywnej dyskusji". - Chodzi o to, by wyjaśnić wątpliwości Komisji Europejskiej co do tego, do czego my nie mamy wątpliwości - tłumaczył. - Na przykład, że skorzystanie z testu niezależności przez sędziego nie może powodować odpowiedzialności dyscyplinarnej. Taki zapis został zawarty wprost w projekcie ustawy prezydenckiej przyjętej. Ale Komisja co do na przykład wykorzystywania innych trybów, a nie pójścia samą ścieżką testu niezależności, uważa, że nie ma takiej pewności, że nie będzie to prowadziło do odpowiedzialności dyscyplinarnej - kontynuował.

- Rozmawiamy o tym, jak tego rodzaju (...), że tak powiem, pewną "lukę zaufania+, gdzie Komisja skłania się do takiej nieprzychylnej interpretacji wypełnić. Takich kwestii jest kilka - wskazywał. Dopytywany, czy rozmowa dotyczy konkretnej propozycji ustawy o SN, odparł, że nie. "Rozmawiamy o zmianach kierunkowych. Co do konkretnych zapisów podstawowym organem ustrojowym i konstytucyjnym jest polski parlament, oczywiście prezydent Rzeczypospolitej i to tu będą podejmowane decyzje. Tam mówimy o pewnych decyzjach kierunkowych, jakie ewentualne rozwiązania mogłyby wyjaśnić te wątpliwości Komisji" - zaznaczył.

Wątpliwości KE

Reklama

Pytany, czy wiemy, jakie przepisy mogłyby wyjaśnić wątpliwości KE, odparł: - Wydaje mi się, że wiemy i taki pakiet kierunkowych propozycji został Komisji przedłożony. (...) Komisja ten pakiet analizuje, pierwsze uwagi również co do tego pakietu właśnie w tej rozmowie dzisiejszej przedstawił pan komisarz Reynders. Jesteśmy gotowi do sprawnego procedowania dalej - powiedział. Dopytywany, czy chodzi o rozszerzenie testu bezstronności, czy powrót do pierwotnego projektu prezydenckiego ws. zmian w SN, odpowiedział, że to są "obszary dyskutowane", jednak nie chce mówić o szczegółach.

- Jesteśmy umówieni na jutro na kolejne procedowanie, na kolejne rozmowy i konsultacje, także na prace zespołu negocjacyjnego, bo mamy oczywiście w KPRM zespół negocjacyjny, który sprawnie te kwestie proceduje - zaznaczył.

Pytany, na ile prawdopodobny scenariusz, że w grudniu jeszcze zostanie przedstawiony w Sejmie projekt dotyczący zmian w ustawie o Sądzie Najwyższym, odparł, że nie chce oceniać prawdopodobieństwa, bo "tempo jest zależne od dwóch stron". - Z naszej strony gotowość do tego szybkiego procedowania jest bardzo duża - zaznaczył.

Dopytywany, czy czekamy na gwarancje ze strony Brukseli, że KPO zostanie odblokowany, odparł: - Czekamy na ostateczne zamknięcie rozmowy merytorycznej i gwarancje, (...) tego, że w momencie w którym będą pewne rozwiązania uzgodnione, to nasz wniosek (o wypłatę z KPO) będzie mógł być złożony i sprawnie procedowany. Dlatego czekamy z tym wnioskiem, byśmy mieli jasność, że składamy wniosek w momencie, w którym on nie zostanie odrzucony - podkreślił.

Nowelizacja ustawy o SN

15 lipca weszła w życie nowelizacja ustawy o SN autorstwa prezydenta Andrzeja Dudy, zgodnie z którą przestała istnieć Izba Dyscyplinarna, a w jej miejsce powstała Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Nowela wprowadziła m.in. "test bezstronności i niezawisłości sędziego". Jednym z oczekiwań KE była likwidacja Izby Dyscyplinarnej SN, co stało się, gdy weszła w życie prezydencka nowela ustawy o SN. Wątpliwości co do tego, czy nowe przepisy spełniają tzw. kamienie milowe w tej sprawie wyrażali w ostatnim czasie niektórzy przedstawiciele Komisji.

TSUE latem 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. W związku z niewykonaniem tego postanowienia w końcu października zeszłego roku TSUE zobowiązał Polskę do zapłaty na rzecz Komisji Europejskiej kary w wysokości 1 mln euro dziennie.

Sylwia Dąbkowska-Pożyczka