Jeśli to przedsięwzięcie uzyskałoby akceptację prezydenta Joe Bidena i udałoby się je zrealizować, to wówczas NASAMS-y trafiłyby na Ukrainę już w ciągu trzech do sześciu miesięcy. Produkcja tych systemów trwa około dwóch lat i w takim czasie można by uzupełnić arsenały państw na Bliskim Wschodzie - zaproponował Hayes.

Reklama

Szef firmy zbrojeniowej nie sprecyzował, które kraje w tym regionie posiadają NASAMS-y na wyposażeniu swoich armii, lecz z amerykańskich dokumentów rządowych wynika, iż odbiorcami na Bliskim Wschodzie są Oman i Katar - czytamy na łamach Politico.

NASAMS-y trafią na Ukrainę

"Raytheon otrzyma kontrakt na produkcję sześciu systemów NASAMS dla Ukrainy" - powiadomił w środę Pentagon. Jak wówczas zapowiedziano, uzbrojenie miałoby trafić na Ukrainę w ramach ogłoszonego już wcześniej pakietu pomocy wojskowej. Poinformowano, że data wykonania umowy to listopad 2025 roku.

USA jeszcze w sierpniu zadeklarowały, że przekażą Ukrainie sześć systemów NASAMS jako część kolejnej transzy wsparcia wojskowego o wartości 3 mld dolarów. W odróżnieniu od większości uzbrojenia dostarczanego przez USA, NASAMS-y miałyby zostać zakupione w ramach programu Ukraine Assistance Security Initiative (USAI), a nie dostarczone z zasobów sił USA. To oznaczałoby dłuższy termin dostaw, zapowiadany na 1-2 lata.

NASAMS, czyli Narodowy Zaawansowany System Rakietowy Ziemia-Powietrze (National Advanced Surface-to-Air Missile System) to system średniego zasięgu produkowany przez Raytheon i norweski koncern Kongberg. Jesienią na Ukrainę trafiły dwie pierwsze sztuki tego uzbrojenia, dostarczone przez USA i Norwegię.