Angela Merkel przekonywała na łamach "Spiegla”, że widziała zbliżającą się rosyjską inwazję na Ukrainę, ale nie mogła jej zapobiec.
Wypieranie odpowiedzialności
"Tylko Gazowy Gerd (Gerhard Schroeder – PAP) ma tak niewiele autorefleksji, jeśli chodzi o Ukrainę! Była kanclerz Angela Merkel nadal całkowicie wypiera własną odpowiedzialność za politykę Niemiec, prowadzoną wobec Rosji" – podkreśla w komentarzu Paul Ronzheimer, zastępca redaktora naczelnego dziennika "Bild".
Podczas lektury widać przede wszystkim, że Merkel nadal uparcie trzyma się swojej wersji, nawet rok po odejściu z polityki. "Można się zastanawiać, czy faktycznie nie ma nikogo w otoczeniu byłej kanclerz, kto by zwrócił jej uwagę na ewidentne błędy w kontaktach z Rosją i Ukrainą" – zastanawia się publicysta.
Szokujące wypowiedzi
Podczas rozmowy ze "Spieglem" Merkel przekonywała, że rosyjska inwazja na Ukrainę jej "nie zaskoczyła", i że pod koniec swojej kadencji była bezsilna wobec Putina. "Te wypowiedzi byłej kanclerz są zdumiewające i szokujące, z kilku powodów" – podkreśla Ronzheimer i wskazuje, że "to, że Merkel mówi, iż była bezsilna, jest jednocześnie kpiną z narodu ukraińskiego, a w szczególności z tych, którzy osobiście i wielokrotnie ostrzegali przed poważnymi konsekwencjami tej polityki".
"Skoro Merkel widziała nadciągająca wojnę, to jak, na litość boską, chciała trzymać się dalej rurociągu Nord Stream II i trwale uzależniać Niemcy od rosyjskiego gazu? Jeśli Merkel przewidziała nadchodzącą wojnę, dlaczego w ostatnim roku jej urzędowania nie było widać silniejszych prób sankcjonowania Rosji PRZED atakiem? Jeśli Merkel przewidywała nadchodzący atak, dlaczego sprzeciwiała się dostawom broni, a tym samym uniemożliwiła Ukrainie lepszą obronę od pierwszego dnia wojny?" – zadaje pytania "Bild".
Apel o przeprosiny
Jak dodaje Ronzheimer, na Ukrainie, bombardowanej przez Putina rakietami i dronami kamikadze, "ludzie nie dowierzają w słowa Merkel i są wściekli, że nie wyraziła ona ani słowem skruchy z powodu swojej prorosyjskiej polityki, nawet po dziewięciu miesiącach wojny".
"Była pani kanclerz, nigdy nie jest za późno na przeprosiny. Zrób to w końcu!" – zaapelował Ronzheimer.
W internetowej ankiecie "Bilda", zmieszczonej w piątek 25 listopada, na pytanie "Czy uważasz Merkel za wielkiego kanclerza", na tak opowiedziało się 22,7 tys. czytelników, zaś na nie – zdecydowana większość (88,7 tys.).