Jak przestrzegał w TOK FM prof. Jerzy Hausner, obecnie "mamy do czynienia z procesem, który może doprowadzić do stagflacji". Zjawisko polega na jednoczesnym występowaniu wysokiej inflacji, jak i stagnacji gospodarczej.

Reklama

To dla mnie oczywiste. Są wszystkie przesłanki, by uważać, że przez dwa lata będziemy mieli wysoką inflację. Na razie ona będzie rosła, zapewne osiągnie jakiś swój szczyt. Trudno rozstrzygać, kiedy ten szczyt będzie, bo nie wiemy, jaka będzie polityka w zakresie kolejnych tarcz antyinflacyjnych - wyjaśnił były minister gospodarki, pracy i polityki społecznej w rządzie Leszka Millera

Jak podkreślił ekspert, przy utrzymującej się wysokiej inflacji, przy groźbie stagflacji Polacy będą coraz biedniejsi. - Nie chodzi mi o to, czy będziemy mieć dość żywności i energii. Pytanie, czy ludzi będzie stać na kupowanie tego. Wielu gospodarstw domowych na to stać nie będzie. Jeśli ten proces będzie się rozwijał, może okaże się, że nie tylko stracimy bieżące dochody, ale będziemy zmuszeni sięgać, do tego co zgromadziliśmy. A to zgromadzone bogactwo nie jest wielkie w polskich domach - mówił w TOK FM.