To jest tak, szanse są znaczące - powiedział Jarosław Kaczyński pytany o szanse na wygranie przez PiS wyborów parlamentarnych w 2023 r.

Reklama

Pieniądze z UE

Nasi przeciwnicy, przeciwni nam socjologowie i politolodzy, niedawno pisali, że jeśli przejdziemy zimę suchą nogą, to będziemy mieć bardzo dobrą podstawę, żeby się odbić do zwycięstwa. Tylko kiedy to się okazało, to oni pobiegli do Brukseli, żeby wzywać do tego, żeby nam nie dać sumy głównej, chociaż przedtem twierdzono, że to jest absolutnie niepodważalne, że musimy dostać tę sumę z budżetu (UE) - podkreślił.

Teraz okazało się, że jest o czym mówić. I chcę zapewnić, że jak my wygramy wybory, te pieniądze dostaniemy. A czy przedtem, tego nie wiem. Jesteśmy gotowi, umiemy w tej sprawie rozmawiać i wiemy, gdzie trzeba wykazać pełną elastyczność - zapewnił prezes PiS.

Zdrada narodu polskiego

Kaczyński był też pytany podczas spotkania z mieszkańcami Radomia, czy europoseł, który głosuje w Parlamencie Europejskim przeciwko Polsce, powinien być oskarżony o zdradę narodu polskiego. Ja się zgadzam z tą konstatacją, że to jest zdrada (...). W innych delegacjach narodowych takiego zjawiska nie ma. I to jest rzeczywiście coś niezwykle smutnego – powiedział lider PiS.

Na pytanie, "czy póki PiS ma większość w parlamencie, nie powinien być wprowadzony taki zapis, że każdy europoseł, który głosuje w PE przeciwko Polsce, będzie traktowany jak zdrajca narodu polskiego", odparł, że "zaproponowane rozwiązanie jest po prostu niewykonalne".

Reklama

W oczywisty sposób, z tego powodu w UE represjonowano. A poza tym dzisiejsze sądy by nie skazały, jeszcze by kazały nagrodę dać. Któryś z tych związków z tych sędziów – niby niezależnych – by przyznał nagrodę, order, niepaństwowy oczywiście, tylko organizacyjny za tego rodzaju postawę – powiedział prezes PiS.

Niepoważna opozycja

Dodał, że nie ma możliwości wprowadzania takiego zapisu. Musimy to jakoś znosić, musimy to przełamać, musimy wygrać, musimy ich przekonać, że my tu będziemy rządzili i póki nie będzie w Polsce jakiejś poważnej opozycji, bo ta jest całkowicie niepoważna i antypaństwowa, to my będziemy rządzić – stwierdził Kaczyński.

Prezes PiS był też pytany, czy "gdy ktoś tak oczernia Polskę jak Donald Tusk, czy można takich ludzi pozbawić praw obywatelskich". Sądy mogą pozbawiać praw obywatelskich jako kara dodatkowa i też ograniczona w czasie, ale jakie sądy są wiemy – skwitował Kaczyński.

Brak równowagi w mediach

Kiedy prowadzący spotkanie w Radomiu poseł PiS Marek Suski próbował je zakończyć, mówiąc, że było to ostatnie pytanie, jakie do niego dotarło, odezwała się jedna z uczestniczek, twierdząc, że jej pytanie nie zostało odczytane. Zapytała prezesa PiS, dlaczego zatem w sondażach zwycięża PO? Kaczyński obwinił za to telewizję TVN.

Gdyby w Polsce była równowaga w mediach, to nawet w obecnej i bardzo trudnej (sytuacji) obiektywnie i nie z naszej winy - myśmy wojny nie zaczynali i kryzysu nie wywoływali - pewnie byśmy bardzo wyraźnie prowadzili – odpowiedział Kaczyński.

Ale proszę otworzyć TVN i zobaczyć, co tam jest przekazywane. Tam w ogóle w Polsce jest jedno wielkie nieszczęście: władza jest jakąś szajką oszalałą, która rabuje kraj itd. No i wielu ludzi nie jest w stanie zweryfikować tego, co ogląda w telewizji - do tego jeszcze jest internet - z tym, co jest w rzeczywistości. Nie mają takiej tendencji, albo brak im odpowiednich kwalifikacji umysłowych. I to jest powód tej sytuacji – stwierdził prezes PiS.

Autorka: Ilona Pecka