"Olaf Scholz stwierdził, że zawsze wiedział, że kremlowski despota Władimir Putin będzie szantażował Niemcy gazem" - zwraca uwagę gazeta. Na szczycie branży inżynieryjnej we wtorek kanclerz powiedział o dostawach energii, że Putin "używa ich także jako broni", i dodał: "Zawsze byłem pewien, że to zrobi".
W swoim wystąpieniu Scholz twierdził, że w porę rozpoznał gazowy szantaż Putina i "już w grudniu zadał sobie pytanie i przekazał je swoim pracownikom", co by się stało, "gdyby Rosja przestała dostarczać gaz". Było to w czasie, "kiedy większość ludzi nie uważała tego za prawdopodobne, ale ja myślałem, że jest to możliwe" - stwierdził.
Przewidział? A jednak popierał...
"Czyli Olaf Scholz, który w latach 2007-2009 był ministrem pracy, a w latach 2018-2021 ministrem finansów i wicekanclerzem, twierdzi, że przewidział szantaż gazowy ze strony Rosji" - komentuje "Bild".
"Mimo to popierał kurs byłej kanclerz Angeli Merkel, która doprowadziła Niemcy do gazowego uzależnienia od kremlowskiego dyktatora Putina. Więcej: gdy sam został kanclerzem, bronił budowy rosyjskiego rurociągu Nord Stream 2 - nawet wtedy, gdy rosyjskie wojska maszerowały już do granicy z Ukrainą" - wytyka "Bild". Przypomina, że w grudniu 2021 roku Scholz oświadczył: - Jeśli chodzi o Nord Stream 2, to jest to projekt sektora prywatnego.
Gazeta wybija, że ostrzeżenia ze strony USA i Ukrainy były zawsze ignorowane przez poprzedni rząd, do którego należał Scholz, "a zwłaszcza przez partię Scholza, (socjaldemokratyczną) SPD". Nie powiodły się wszelkie wysiłki USA, by przekonać niemiecki rząd o niebezpieczeństwie, jakie niesie ze sobą rurociąg Putina; Berlin nie słuchał nawet, gdy prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w sierpniu 2021 roku nazwał Nord Stream 2 "geopolityczną bronią Kremla" - wylicza "Bild".
Dziennik przypomina również, że w kampanii przed wyborami do Bundestagu w 2021 roku, gdy Scholz zaangażował się w debatę z kandydatami na kanclerza z ramienia chadeckiej CDU i Zielonych, Arminem Laschetem i Annaleną Baerbock, tylko Baerbock ostrzegała przed niebezpieczeństwem uzależnienia od rosyjskiego gazu.