W środę kwestią wynagrodzenia za korzystani z kapitału zajmie się Trybunał Sprawiedliwości Uniii Europejskiej. Żeby zaprezentować swoją argumentację Jastrzębski przystąpił do sprawy, w której zadano pytanie TSUE. Szef KNF skorzystał z uprawnienia zaangażowanie się w sprawę w charakterze prokuratora.

Reklama

Jakie byłyby finansowe konsekwencje braku możliwości pobierania wynagrodzenia za korzystanie z kapitału? Oznaczałoby to konieczność dokonania dużych ospidów. Dla banków to jednorazowy koszt wynoszący ok. 100 mld zł – mówił Jastrzębski na wtorkowym spotkaniu z dziennikarzami. Wskazał, że to kwota przekraczająca nadwyżki kapitału ponad wymagania regulacyjne wobec sektora. Oznacza to, że po niekorzystnym dla siebie rozstrzygnięciu sektor nie spełniałby wymogów nadzorczych.

Efekt zarażania

Groziłaby upadłość jednego albo nawet kilku dużych banków. Obciążyłoby to również banki mniejsze, bez portfeli kredytów walutowych – mówił Jastrzębski. Doszłoby do tzw. efektu zarażania. Banki bez portfeli frankowych byłyby też obciążone większą składką na fundsze gwarantowania depozytów.

Reklama

WIĘCEJ W ŚRODWOYM WYDANIU "DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ">>>