Sejm przyjął w czwartek ustawę, przygotowaną przez posłów PiS, która wydłuża kadencje samorządów do 30 kwietnia 2024 r. Ma ona na celu rozdzielenie dat wyborów parlamentarnych i samorządowych, które zgodnie z kalendarzem wyborczym powinny odbyć się jesienią 2023 r. Przeciw ustawie była cała opozycja - Koalicja Obywatelska, Lewica, KP-PSL, Konfederacja, Polska 2050, Porozumienie oraz PPS. Ustawa teraz trafi do Senatu.

Reklama

Zdaniem Jacka Karnowskiego, prezydenta Sopotu, "to był taki haczyk, który był rzucony na samorządowców". - Pewnie samorządowcy przyklasną, a potem pomajstrujemy przy ordynacji do parlamentu i powiemy, że skoro tamto można było zmienić, to też i to można - skomentował gość Bogdana Rymanowskiego.

Zdaniem Karnowskiego widać, że "PiS chce mieć zależne od siebie sądy, żeby manipulować przy zatwierdzaniu lub nie wyborów, chce mieć zależną PKW i najlepiej chciałoby samo organizować wybory". - Wtedy mamy taki 46-47 rok, kiedy przyjechali specjaliści ze wschodu od manipulacji wyborami - mówił prezydent Sopotu. Dopytywany przez prowadzącego o to, czy porównuje Prawo i Sprawiedliwość do sowietów, samorządowiec odpowiedział: - Sposób myślenia co do wyborów jest podobny, co do trójpodziału władzy - podobny, ale porównałbym do stylu zarządzania Łukaszenki.

"Polska staje się krajem, który musi chodzić po prośbie"

Jacek Karnowski uważa, że Polska jest krajem rozregulowanym. - Polska z kraju, który był samowystarczalny, staje się krajem, który musi chodzić po prośbie. Mamy najmniejszy procent energii odnawialnej. Budowa elektrowni jądrowej? Kolejny rząd mówi kolejne bajki - ocenił Gość Radia ZET. Dodał: - Mamy sytuację tak krytyczną, a dalej nie umiemy tej głupiej, wiatrakowej ustawy przerobić.

Prezydent Sopotu ocenił, że samorządy są coraz biedniejsze. - Pieniędzy z KPO też nie widać, bo polski rząd jest uparty i dalej chce łamać prawo - skomentował gość Bogdana Rymanowskiego. Podkreślił, że Krajowy Plan Odbudowy ma przełożenie na budżet. - Tam miały być m.in. środki na nowe autobusy, termomodernizację. To niedopuszczalna sytuacja - mówił samorządowiec w programie Gość Radia ZET.