Drożejące paliwa coraz mocniej uderzają w budżety gospodarstw domowych w Polsce. Według danych GUS w czerwcu wydatki w kategorii transport wzrosły o 33 proc. rok do roku, czyli ponad dwukrotnie więcej niż wskaźnik cen ogółem (15,5 proc.). Paliwa zdrożały mocno nawet w stosunku do maja – w ciągu miesiąca wydatki na transport w polskich gospodarstwach domowych wzrosły o prawie 7 proc., chociaż ogólna inflacja miesięczna wyniosła „jedynie” 1,5 proc. Wzrost cen paliw odpowiadał za niemal połowę miesięcznego wzrostu cen konsumenckich w czerwcu.
Najprostszym sposobem ulżenia polskim rodzinom jest zapewnienie im taniego transportu. Kryzys paliwowy, sam w sobie oczywiście nieprzyjemny, może być też doskonałą szansą na wypromowanie komunikacji zbiorowej, co będzie miało zbawienne efekty w przyszłości, gdy – miejmy nadzieję – o wojenno-pandemicznej zawierusze przyjdzie nam zapomnieć. Tą ścieżką podąża już kilka państw Zachodu, obniżając ceny transportu publicznego. Niestety w Polsce bilety drożeją.