Dopiero gdy inflacja w strefie euro zbliżyła się do 9 proc. w skali roku (takiej nie było tam nigdy), a w niektórych krajach eurolandu (Estonia, Litwa) przekroczyła 20 proc., Europejski Bank Centralny podnosi stopy procentowe. Taka decyzja zdarzyła się pierwszy raz od 11 lat.
Od ponad sześciu lat stopa refinansowa (po której banki komercyjne mogą pożyczyć pieniądze z EBC) była na poziomie zerowym, a stopa depozytowa (mówiąca o oprocentowaniu depozytów składanych w EBC przez banki; w ten sposób banki mogą krótkoterminowo ulokować nadwyżki gotówki) od ośmiu lat była poniżej zera. Teraz pierwsza wynosi 0,5 proc., a druga 0 proc.
EBC nie porzucił więc jeszcze całkiem polityki zerowych stóp, ale zrobił duży krok w tym kierunku.
Reklama