Prezes PiS i jego środowisko polityczne przyzwyczaili nas, że mają niezwykłą słabość do wjaśniania zjawisk ekonomiczno-społecznych istnieniem różnych spisków i złowrogich koterii. Podczas konwencji w Inowrocławiu Jarosław Kaczyński postanowił tłumaczyć tym samym rosnące ceny mieszkań. Układ deweloperski, stworzony na początku lat 90., pozwolił pewnym niewielkim grupom zdobywać ogromne zyski. Mówię uczciwie, nie udało nam się złamać tego układu” stwierdził.
Bez wątpienia bycie deweloperem jest jednym z najbardziej dochodowych zajęć w Polsce. Przyczyną nie jest jednak sięgający zamierzchłych lat 90. spisek, lecz indolencja państwa. Także przez ostatnie siedem lat.
Intratny biznes
W ostatnim czasie na polskim rynku mieszkaniowym trwała prawdziwa hossa, podobnie jak w całej Europie. Według Eurostatu ceny nieruchomości mieszkalnych w UE w latach 2015–2020 wzrosły o 27 proc. W Polsce o ponad 35 proc., więc przebiliśmy średnią unijną ze sporą nawiązką, chociaż i tak daleko nam do Czech, gdzie mieszkania zdrożały w tym czasie o przeszło połowę. W zeszłym roku trend się utrzymał. W 2021 r. w całej UE ceny lokali mieszkalnych wzrosły o jedną dziesiątą, a w Polsce o 12 proc. Znów niedoścignionymi liderami okazali się Czesi. Nad Wełtawą w zaledwie rok mieszkania zdrożały o ponad jedną czwartą.