Nie mam obecnie żadnych bezpośrednich planów, ale jestem od dawna zaangażowany w pracę nad tym, jak zwiększyć stabilność i pokój na Bliskim Wschodzie. Jest możliwość, że spotkam się zarówno z Izraelczykami, jak i z krajami arabskimi, wśród których byłaby Arabia Saudyjska - powiedział Biden, pytany o doniesienia mediów o planowanym spotkaniu z saudyjskim przywódcą.

Reklama

Próba "doprowadzenia do pokoju"

Prezydent, który w kampanii wyborczej obiecał "uczynić Arabię Saudyjską pariasem, jakim (w rzeczywistości - PAP) jest", powiedział, że nie zmieni swojego zdania na temat praw człowieka, ale jako prezydent USA musi podjąć próbę doprowadzenia do pokoju i zakończenia "bezsensownych wojen" na Bliskim Wschodzie, jeśli jest taka szansa.

Według m.in. dziennika "Washington Post" Biden w lipcu planuje udać się na Bliski Wschód i spotkać się z saudyjskim następcą tronu, by skłonić Rijad do obniżenia cen ropy naftowej. Dodatkowo na naprawienie stosunków USA z saudyjską monarchią naciskać ma Izrael.

Decyzja OPEC+ "chwalebna"

Reklama

Amerykański przywódca w piątek pochwalił czwartkową decyzję państw OPEC+ o zwiększeniu wydobycia ropy, choć przyznał, że nie wie, czy będzie ona wystarczająca.

Komentując nowe statystyki na temat rynku pracy i powstanie w maju 390 tys. nowych miejsc pracy w USA, Biden podkreślił, że amerykańska gospodarka jest w dobrej kondycji i w tym roku rozwija się w szybszym tempie od Chin po raz pierwszy od ponad 50 lat.

Masowe zwolnienia w Tesli

Pytany o zapowiedź Elona Muska o masowych zwolnieniach w Tesli, Biden ocenił, że Musk obawia się planów swoich konkurentów, którzy zaczęli mocno inwestować w pojazdy elektryczne.

Ford zwiększa swoje inwestycje, zwłaszcza w nowe pojazdy elektryczne (...) Stellantis również dokonuje podobnych inwestycji, Intel stworzył 20 tys. nowych miejsc pracy, by produkować chipy komputerowe, więc, cóż, powodzenia w jego (Muska - PAP) podróży na Księżyc - skwitował prezydent.