Polska gospodarka udowodniła w ciągu tych dwóch lat swoją siłę, skutecznie uodporniając się na wstrząs wywołany pandemią. Teraz jest gotowa, by stać się ważnym punktem nowej architektury gospodarczej świata.
Pandemia i państwo
Pierwszy wniosek z pandemii – bezpieczny rozwój możliwy jest tylko dzięki kooperacji rynku i państwa. Gdyby nie błyskawiczne działania osłonowe w Polsce, nie udałoby się uratować setek tysięcy przedsiębiorstw i ponad 6 mln miejsc pracy. Dzisiaj efekty tych działań widać gołym okiem. Bezrobocie w Polsce spadło do poziomu 3 proc., co na tle innych państw UE jest prawdziwym fenomenem.
Dzięki szybkiemu wprowadzeniu finansowych narzędzi wsparcia dla przedsiębiorców cała polska gospodarka przeszła okres pandemii dosyć łagodnie. W 2020 r. odnotowaliśmy spadek PKB o zaledwie 2,2 proc. A wychodzeniu z pandemii towarzyszył szybki powrót na ścieżkę rozwoju.
W okresie 2020–2021 skumulowany wzrost PKB wyniósł 4 proc., co uplasowało Polskę na drugim miejscu wśród największych gospodarek UE.
Bezpieczeństwo i dalekowzroczność
Wydaje się, że pandemia jest już za nami. Ale na horyzoncie kolejne wyzwania. Dzisiaj w Polskę i cały świat uderzają rosnące ceny surowców energetycznych. Putinflacja zagraża stabilności rozwoju w następnych latach. Jeszcze silniejsze ryzyko stwarza całkowita nieobliczalność Rosji. Polska doświadczyła tego na własnej skórze, gdy zostały wstrzymane dostawy gazu ze Wschodu. Nie ulegamy jednak presji Kremla, ponieważ od wielu lat prowadzimy działania dywersyfikujące dostawy gazu. A przed zimą tego roku popłynie do nas błękitne paliwo z Norwegii.
Przezorna i dalekowzroczna polityka stała się znakiem rozpoznawczym naszego rządu, a co najważniejsze – stanowi o stabilności naszego kraju. Polska zrywa z paradygmatem uzależnienia od Rosji, a osią gospodarczą, na której chcemy budować swoją przyszłość, jest oś północ–południe.
Rozwój i równość
Polska od wielu lat udowadnia swoje gospodarcze ambicje. Dane Międzynarodowego Funduszu Walutowego pokazują, że między 1990 a 2020 r. polskie PKB wzrosło o prawie 860 proc. I był to drugi najlepszy wynik wśród 25 najsilniejszych gospodarek. W tej kategorii wyprzedziły nas tylko Chiny. Jednocześnie wzrost gospodarczy w Polsce jest coraz bardziej zrównoważony. Według ostatnich badań w latach 2004–2018 malały różnice dochodowe, a w 2018 r. indeks Giniego dla Polski był niższy niż dla innych państw europejskich, jak choćby Niemiec czy Francji. Co jednak najważniejsze z ekonomicznego punktu widzenia – unijna piętnastka nie odnotowuje tak dużych wzrostów gospodarczych jak nowe państwa członkowskie. Polskie PKB per capita w cenach rynkowych z 2019 r. w stosunku do 2004 r. wzrosło o 79 proc., podczas gdy dla Niemiec było to 22 proc., a dla Francji – 11 proc. Polska jest więc już gospodarką rozwiniętą, ale z ciągłym apetytem i możliwościami do rozwoju w szybkim tempie.
Inwestycje i odporność
Polska jest magnesem przyciągającym zagranicznych inwestorów. W 2021 r. odnotowaliśmy rekordowo wysoki napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Pod względem ich wartości znaleźliśmy się na trzecim miejscu w UE za Niemcami i Szwecją. Polska jest na 16 miejscu pod względem wartości skumulowanych BIZ. Według raportu FDI Market Polska jest europejskim liderem pod względem miejsc pracy utworzonych dzięki inwestorom zagranicznym w latach 2019–2021.
Wykorzystujemy szanse związane z koniecznością skracania łańcuchów dostaw i bierzemy na siebie odpowiedzialność za wzmocnienie odporności europejskiej gospodarki.
Wojna i odbudowa
Europejska gospodarka przeżywa teraz trudne chwile. Wojna wywołana przez Rosję ma nie tylko zniszczyć Ukrainę. Ona jest wymierzona w całą Europę, a jej skutki promieniują na cały świat, co potwierdza najwyższa od 40 lat inflacja w USA. Nie można jednak ukrywać, że geograficzna bliskość robi swoje. Wybuch wojny ostudził zapał inwestorów, ale szybko otrząsnęli się z szoku, ponieważ wiedzą, że Polska jest bezpiecznym i dobrym miejscem do podejmowania nowych inicjatyw. A teraz stanie się również krajem strategicznym z punktu widzenia nowej architektury gospodarczej w Europie i bramą do odradzającej się Ukrainy. W tym momencie nie widzimy jeszcze tego wyraźnie, ale musimy wierzyć, że stanowcza postawa państw wolnego świata pozwoli pokonać Rosję, nawet jeżeli odbędzie się to kosztem czasowych zawirowań gospodarczych. Stawką jest wolność i suwerenność Ukrainy, a także przywrócenie pokoju i sprawiedliwości.
Dzisiaj nie można kalkulować; trzeba zrobić wszystko, aby pokonać Rosję i poskromić jej dalsze złowrogie zamiary, a przede wszystkim rozpocząć odbudowę Ukrainy. Wraz z jej odrodzeniem będzie odradzać się wolna Europa, a Polska nie rezygnuje z ambicji bycia gospodarczym motorem kontynentu. ©℗