W piątek rzecznik rządu poinformował, że w najbliższych kilku, kilkunastu dniach powinno dojść do formalnego zaakceptowania KPO. Jak przekazał, w środę zakończyły się prace zespołów negocjacyjnych w tej sprawie. Dodał, że Polska i KE doszły do porozumienia ws. omawianych w negocjacjach kamieni milowych.

Reklama

W sobotę podczas briefingu prasowego w Ustce Müller był pytany, co dokładnie jest w kamieniach milowych uzgodnionych z Brukselą i czy polski rząd zobowiązał się w nich do przywrócenia sędziów.

Rzecznik rządu oznajmił, że kamienie milowe w ramach KPO zostaną upublicznione w momencie formalnego zatwierdzenia dokumentu przez Brukselę. Mogę tyle powiedzieć, że tak jak wcześniej deklarowaliśmy, zreformujemy kwestie postępowań dyscyplinarnych w polskim sądownictwie. Z uzgodnień z Komisją Europejską wynika, że ta ustawa, która jest w Sejmie, wypełnia założenia, które zawarte są kamieniach milowych KPO - powiedział Müller.

Dopytywany, jak będą wyglądać poszczególne etapy przyjmowania KPO, rzecznik rządu oświadczył, że teraz Polska czeka na formalną akceptację kolegium unijnych komisarzy, co - jak ocenił - jest kwestią kilku, kilkunastu dni. Następnie KE sprawdza kolejne kamienie milowe różnych reform, które są w KPO. To są m.in. reformy gospodarcze, dotyczące systemów informatycznych. Jedną z najmniejszych reform wpisanych do KPO jest kwestia reformy postępowań dyscyplinarnych. Ona jest wyznaczona na koniec tego kwartału. Po tym kwartale KE sprawdza kamienie milowe i wypłaca środki finansowe. W zależności od tego, jak szybko KE zweryfikuje kamienie milowe, to (wypłata środków - PAP) powinno się odbyć latem tego roku - stwierdził Müller.

Dodał, że w rozpatrywanym przez Sejm projekcie jest mowa o "możliwości ponownej weryfikacji kolejnego sądowego postępowania", nie ma natomiast "automatycznego przywracania sędziów".

Prezydencki projekt zakłada likwidację Izby Dyscyplinarnej SN; sędziowie, którzy w niej orzekają, mieliby możliwość przejścia do innej izby lub w stan spoczynku. W SN miałaby zostać utworzona Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Spośród wszystkich sędziów SN, z wyjątkiem m.in. prezesów izb SN, miałyby być wylosowane 33 osoby, spośród których prezydent wybierać ma na pięcioletnią kadencję 11 sędziów do składu Izby Odpowiedzialności Zawodowej. W projekcie zaproponowana została instytucja określana mianem "testu bezstronności i niezawisłości sędziego", dająca każdemu obywatelowi - jak wskazywał prezydent - prawo do rozpatrzenia jego sprawy przez bezstronny i niezawisły sąd.

Reklama

Kiedy Sejm podejmie decyzję ws. SN?

W piątek kierujący komisją sprawiedliwości Marek Ast (PiS) przekazał w Polskim Radiu 24, że planuje posiedzenie komisji w przyszłym tygodniu. Wyraził też przekonanie, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu planowanym pod koniec maja projekt likwidujący Izbę Dyscyplinarną zostanie przegłosowany.

Konieczność zmian dotyczących Izby Dyscyplinarnej SN ma związek z tym, że Trybunał Sprawiedliwości UE latem 2021 r. zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego w kwestiach m.in. uchylania immunitetów sędziowskich. Za niewykonanie tego postanowienia TSUE nałożył na Polskę karę 1 mln euro dziennie.

Komisja Europejska wciąż nie zaakceptowała złożonego już ponad rok temu przez rząd Krajowego Planu Odbudowy, czyli dokumentu opisującego sposób wydatkowania środków z Funduszu Odbudowy UE. Pod koniec października zeszłego roku przewodnicząca KE Ursula von der Leyen postawiła warunek, by w polskim KPO znalazło się zobowiązanie rządu do likwidacji Izby Dyscyplinarnej SN.

Rzeczniczka KE Veerle Nuyts przekazała w środę PAP, że polski Krajowy Plan Odbudowy musi zawierać zobowiązania do: likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, reformy systemu dyscyplinarnego, przywrócenia do pracy sędziów zwolnionych niezgodnie z prawem. Pracowaliśmy z Polską w sprawie wszystkich trzech punktów i jesteśmy zadowoleni z wyników rozmów. Teraz czekamy na potwierdzenie ze strony Polski – przekazała Nuyts.