Klara Klinger, Grzegorz Osiecki: Jak kryzys uchodźczy może wpłynąć na demografię?
Prof. Piotr Szukalski, demograf z Uniwersytetu Łódzkiego: Mamy dwie perspektywy. Krótko- i długoterminową. Pierwsze widoczne zjawisko to liczba ukraińskich matek na oddziałach położniczych. Już w 2020 r., czyli jeszcze przed wojną w Ukrainie, 2,2 proc. urodzonych dzieci nie miało polskiego pochodzenia. Ten odsetek rósł przez ostatnie siedem-osiem lat.
Jakiego były zatem pochodzenia?
Reklama
Już wtedy głównie ukraińskiego, w czterech na pięć powyższych przypadków. Jak będzie po tym roku, zobaczymy za jakiś czas, ale już wiadomo, że to będzie dużo większa liczba. I spory odsetek z wszystkich urodzeń, których liczba ogółem spada. Tym bardziej że możemy się spodziewać z dużym prawdopodobieństwem, że właśnie kobiety w ciąży należały do pierwszej grupy uciekających przed zagrożeniami wojny. Nie tylko po to, żeby przeżyć poród w miarę normalnych warunkach, lecz także mieć zagwarantowaną możliwość opieki nad dzieckiem w pierwszych miesiącach.