Analitycy banku wyliczyli, że koszyk produktów spożywczych najczęściej kupowanych przed Wielkanocą będzie o około 20 proc. droższy w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. W skład koszyka weszły takie produkty jak: 1 kg chleba pszenno-żytniego, 2 kg mąki pszennej, 2 kg mięsa wieprzowego, 2 kg kurczaka patroszonego, 0,5 kg szynki wieprzowej, 1 kg kiełbasy wędzonej, 1 kg twarogu półtłustego, 30 jaj, 1 kg masła, 1 kg oleju rzepakowy, 1 kg jabłek, 1 kg buraków, 1 kg marchwi, 1 kg cebuli, 3 kg ziemniaków, 1 kg cukru i 2 litry soku jabłkowego.
Wzrost cen przed świętami
Z opublikowanych w środę informacji BNP Paribas wynika, że najbardziej, bo o ponad połowę, wzrosną ceny tłuszczów roślinnych, natomiast masło zdrożeje o blisko 35 proc. Więcej też (o ok. 14 proc.) zapłacimy za nieodzowne na wielkanocnym stole jaja. Wytłumaczono, że jest to efekt droższych pasz dla kur niosek, a także ograniczonej ich podaży ze względu na ptasią grypę.
Droższe będzie też mięso, tradycyjne wyroby mięsne, wędliny, pasztety czy kiełbasy. Szczególnie widoczny (o ok. 30 proc. r/r) będzie wzrost cen mięsa drobiowego. Z kolei wieprzowina na sklepowych półkach może być o ok. 7 proc. droższa wobec roku ubiegłego, natomiast wędliny wieprzowe o 3-6 proc. "Wynika to głównie ze wzrostu cen żywca wieprzowego, będącego konsekwencją wzrostu cen pasz i spadku pogłowia trzody chlewnej w Polsce i całej UE" - czytamy.
Blisko o 1/3 więcej zapłacimy za masło, a za twaróg - o ponad 10 proc. więcej niż przed rokiem, co - jak wytłumaczyli analitycy - wynika głównie z ograniczonej podaży mleka u największych eksporterów na świecie i utrzymującego się silnego popytu na produkty mleczarskie.
Wskazano, że wyższych cen należy spodziewać się również w przypadku tłuszczy roślinnych, które notują silne wzrosty na rynkach międzynarodowych. W tym roku ich ceny mogą być nawet o ponad 50 proc. wyższe niż przed rokiem.
Eksperci BNP Paribas uważają, że wzrosty cen nie ominą również owoców i warzyw, a także wypieków. Wielkanocne baby, mazurki czy pieczywa, do których wypieku potrzebna jest mąka, mogą być droższe o ok. 25 proc. Przyczyną są rekordowo wysokie w tym roku cen zbóż, wojna w Ukrainie oraz rosnące koszty nawozów, energii i pracy.
Oczekujemy również około 30-procentowego wzrostu cen cukru, w związku z tym zarówno za słodkie, jak i wytrawne wypieki trzeba będzie słono zapłacić – wyjaśniła cytowana w informacji starszy analityk sektora Food & Agri Banku BNP Paribas Magdalena Kowalewska.