Faeser wskazała, że ministrowie nie uzgodnili wiążącej regulacji w sprawie podziału uchodźców wojennych z Ukrainy. Z zadowoleniem przyjęła jednak wprowadzenie indeksu, pokazującego obciążenie państw członkowskich. - Wskaźnik uwzględnia, ile osób przyjęły obecnie kraje i ile było to w ciągu ostatniego roku w stosunku do populacji tych krajów - wyjaśniła.

Reklama

- Byłoby dobrze, gdyby ten indeks stał się wiążący - podkreśliła Faeser, dodając, że nadal będzie walczyć o wprowadzenie zasady solidarności w celu "rozmieszczenia uchodźców z Ukrainy w krajach Europy według ustalonych kwot". Ze względu na niepewność z powodu trwającej wojny Faeser wyraziła powątpiewanie, czy zasada dobrowolności w przyjmowaniu uchodźców wystarczy.

- Im więcej uchodźców przybywa, tym bardziej potrzebne jest znalezienie wiążącego rozwiązania - zaznaczyła Faeser. W jej ocenie trzeba kontynuować negocjacje dwustronne, takie jak niedawne rozmowy z rządami Francji i Polski.

"Pragmatyczne działania"

Dzięki takim ustaleniom wspólnie zorganizowano m.in. autobusy do przewiezienia Ukraińców z Polski do sąsiednich krajów. - Strona polska dziękowała za to - powiedziała Faeser. Dodała, że należy kontynuować podobne pragmatyczne działania, ale ważne jest też finansowe wsparcie krajów sąsiadujących z Ukrainą, które ponoszą największy ciężar obecnego kryzysu.

Jak przypomniano w innym programie informacyjnym ARD, "Tagesschau", Komisja Europejska przedstawiła 10-punktowy plan, za pomocą którego zamierza udzielić państwom członkowskim większego wsparcia. Unijna komisarz ds. wewnętrznych Ylva Johansson obiecała przeznaczyć na ten cel łącznie 17 mld euro. Z tej pomocy ma skorzystać także Mołdawia, silnie dotknięty kryzysem uchodźczym kraj nienależący do UE.

Według ONZ z poniedziałku od początku wojny na Ukrainie kraj ten opuściło ponad 3,86 mln osób, z których ponad 2 mln przybyło do Polski. W Niemczech do tej pory zarejestrowano ponad 272 tys. uchodźców z Ukrainy.