- Wiele osób do nas przyjedzie. Z posłem Sławomirem Nitrasem, z którym mamy wspólne biuro, zdecydowaliśmy się oddać je na potrzeby uchodźców. Jako ludzie jesteśmy gotowi pomagać temu uciemiężonemu narodowi najbardziej jak potrafimy - powiedział Grodzki w piątek dziennikarzom.

Reklama

Grodzki za wyłączeniem SWIFT

Zaznaczył, że z jego ostatniej wizyty na Ukrainie wynika, iż "Ukraińcy są wdzięczni za wyrazy solidarności i wsparcia, ale mają trochę przesyt tego, oczekują konkretnych działań".

- Oczekiwaliby szybkiego wdrożenia sankcji, w tym wyłączenia Rosjanom tego systemu SWIFT i konkretnych działań, które skłoniłyby agresora do przemyślenia swoich ruchów - podkreślał.

Przyznał, że decyzja w sprawie systemu SWIFT jeszcze nie zapadła, "ale być może nastąpi". - Byłoby to celowe, bo jak pokazuje przykład Iranu, to była najdotkliwsza sankcja dla tego kraju, która skłoniła go do zmiany polityki - powiedział Grodzki.

SWIFT (Society for Worldwide Interbank Financial Telecommunication – Stowarzyszenie na rzecz Światowej Międzybankowej Telekomunikacji Finansowej) to założone w 1973 r. międzynarodowe stowarzyszenie instytucji finansowych z siedzibą w Belgii. Jednocześnie SWIFT jest też nazwą międzynarodowego systemu działającego w niemalże wszystkich krajach, za pośrednictwem którego instytucje finansowe z całego świata mogą wymieniać informacje. W praktyce jest to globalny systemem płatności międzybankowych pozwalający na wykonywanie transferów finansowych na całym świecie.

Reklama

Zagrożenie dla Polski?

Grodzki pytany, czy coś dziś grozi Polsce podkreślił, że "Polska jest członkiem NATO i UE". - Jestem przekonany, że NATO jest silniejszym układem wojskowym niż cała potęga zbrojna Rosji. Dzisiaj minister spraw zagranicznych Francji powiedział, żeby Putin pamiętał, że NATO też ma broń jądrową - powiedział Grodzki.

Zaznaczył zarazem, że najbardziej niepokoją go "natomiast głosy agentów, śpiochów czy pożytecznych idiotów, którym ciągle się wydaje, że nic złego się nie dzieje lub sieją panikę, która powoduje tankowanie na stacjach benzynowych". Podkreślił, że "ludzie powinni zachować zdrowy rozsądek i nie dać się złapać na lep prorosyjskiej propagandy".

Marszałek zapewnił też, że gdyby była potrzeba, Senat jest gotowy do pracy. - Jeżeli trzeba będzie się zebrać dzień po Sejmie, zbierzemy się dzień po Sejmie - zapowiedział.

ŚLEDŹ RELACJĘ NA ŻYWO>>>