Ambasada RP monitoruje sytuację Polaków będących gośćmi oraz pracownikami hoteli Pili Pili na Zanzibarze. Pozostaje również w kontakcie zarówno z nimi, jak i właścicielem firmy Pili Pili, miejscowymi władzami, a także polskimi biurami podróży działającymi na wyspie - poinformowało Biuro Rzecznika Prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Reklama

Jak podaje TVN24, MSZ potwierdziło też , że w przedstawiciele wojska pojawili się wokół obiektów Pili Pili.

Pili Pili to sieć hoteli na Zanzibarze, które firmuje "Wojtek z Zanzibaru". Na Facebooku społeczność "Życie na Zanzibarze" tworzy ponad 250 tysięcy osób. Wojciech Żabiński, twórca obiektu, zorganizował cały łańcuch usług, poczynając od lotów czarterowych, poprzez usługi hotelowe, do wycieczek na miejscu, za które płacono tzw. Pili Coinami, wirtualną walutą stworzoną przez "pana Wojtka".

Twórca kompleksu był w grudniu bohaterem artykułu Gazeta.pl pt. "Nieznana twarz 'Wojtka' z Zanzibaru. Hotelarz skazany na więzienie". Dziennikarze portalu ustalili, że przedsiębiorca hotelowy został skazany na dwa lata i dwa miesiące więzienia przez polski sąd m.in. za oszustwo.

Wirtualnemedia.pl przypomniały, że wakacje oferowane przez biznesmena promowali liczni celebryci, m.in. Barbara Kurdej-Szatan, Natalia Kukulska oraz dziennikarka Joanna Racewicz. Rok z Pili Pili współpracował dziennikarz Żelisław Żyliński.

Żyliński w mediach społecznościowych przekonuje, że odszedł z Pili Pili, gdy "dowiedział się o sytuacji prawnej firmy i właściciela". - Bardzo współczuję wszystkim oszukanym, brak mi słów - skomentował aferę Żyżyński.

Reklama

Dwa dni temu na facebookowym profilu "Życie na Zanzibarze" pojawiło się oświadczenie.

Podjęliśmy bardzo trudną decyzję, że działalność dalej w tej atmosferze, przy wiecznych niedociągnięciach i ilości pojawiających się uwag co do jakości, jaką zastaliście na Zanzibarze - nie może być dalej kontynuowana, bo to droga donikąd - czytamy w nim. - Podjęliśmy również bardzo trudną decyzję, ale konieczną, żeby nie rozpoczynano do 4 czerwca 2022 nowych pobytów, gdyż ta atmosfera nie służy ani gościom, ani pracownikom, którzy w napięciu, w różny sposób muszą wyjaśniać, odpowiadać na milion pytań, niezwiązanych z wakacyjnym klimatem, ale wakacyjny klimat stracił swój czar, jaki zdecydowanie powinien towarzyszyć podczas wakacji. Równocześnie, sam Żabiński, właściciel Pili Pili zaznacza, że "wszystkie osoby, które miały rozpocząć wakacje w Pili Pili od 26 lutego i zakończyć je 2 kwietnia 2022 roku zostaną poproszone o zmianę terminu pobytu po 4 czerwca 2022 roku, gdy my już będziemy przeorganizowani, ułożeni i będziemy mogli zaproponować pobyt, z jakiego Pili Pili będzie dumne".

W komentarzach w internecie możemy przeczytać, że firma nie zwraca wpłat na wycieczki ani pieniędzy zamienionych na jej własną walutę używaną na Zanzibarze (Pili Pili Coiny). Wielu niedoszłych klientów wyraża w mediach społecznościowych żal do organizatorów, jeszcze kilka dni temu bowiem Pili Pili oferowało wycieczki w atrakcyjnych cenach.