"Polska musi odrzucić unijny pakiet klimatyczny, wtedy rachunki za prąd spadną o 60 proc. Za szaleńczą politykę klimatyczną UE odpowiada Europejska Partia Ludowa, na czele której stoi Donald Tusk" - napisał Ziobro na Twitterze. Jak dodał: "Solidarna Polska jest za racjonalną ochroną klimatu. Pakietu ruiny nie chcemy!".
Pod koniec grudnia ub. roku Ziobro zapowiedział, że zamierza wystąpić z wnioskiem do władz swojej partii o podjęcie uchwały o wycofaniu się Polski z pakietu klimatyczno-energetycznego UE."Jako lider Solidarnej Polski zamierzam po świętach wystąpić z wnioskiem do władz statutowych partii o podjęcie uchwały o wycofaniu się Polski z tego nieracjonalnego, przybierającego szalone rozmiary programu Unii Europejskiej - pakietu klimatyczno-energetycznego" - oświadczył wówczas Ziobro podczas konferencji prasowej.
Jak przekonywał wtedy, "jesteśmy za tym, aby szukać racjonalnych rozwiązań dotyczących ochrony klimatu, ale nie możemy zgodzić się na takie rozwiązania, które będą prowadzić do tak dramatycznej drożyzny, inflacji, zmian w obszarze gospodarczym, które spowodują dramatyczne pogorszenie sytuacji życiowej milionów naszych współobywateli, dramatycznego pogorszenia sytuacji gospodarczej dziesiątków tysięcy polskich firm".
Sejmowa uchwała ws. ETS
9 grudnia ub. roku Sejm przyjął uchwałę w sprawie wezwania państw Unii Europejskiej do zawieszenia unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) i podjęcia działań na rzecz reformy. Tydzień później premier Mateusz Morawiecki przedstawił te postulaty podczas posiedzenia Rady Europejskiej.
W lipcu ub. roku Komisja Europejska przyjęła tzw. pakiet klimatyczny, nazywany także jako Fit for 55, czyli zestaw nowych i nowelizowanych dyrektyw Rady Europejskiej. Zgodnie z założeniami tego pakietu, emisja gazów cieplarnianych na terenie UE miałaby zostać zredukowana do 2030 roku o co najmniej 55 proc. w stosunku do poziomu z 1990 roku. Po osiągnięciu tego celu, UE planuje doprowadzić do tego, że w 2050 roku, Europa stałaby się neutralna dla klimatu. Pakiet klimatyczny wymaga jeszcze zatwierdzenia przez Radę Europejską i Parlament Europejski.
Według analityków Polskiego Instytutu Ekonomicznego, Fit for 55 będzie wymagać inwestycji szacowanych na ok. 500 mld euro rocznie do 2030 r. (o 350 mld euro więcej niż w latach 2011-2020). "Łącznie do 2030 r. inwestycje pochłoną prawie 5 bln euro" - zaznaczyli analitycy. Takie pobudzenie kapitału przyczyni się do odbudowy gospodarki po obecnym kryzysie związanym z COVID-19 i przyspieszy transformację w kierunku gospodarki neutralnej dla klimatu - dodali.