Polityk zaznacza: Po to mamy tajemnicę medyczną i jesteśmy odpowiedzialnymi ludźmi, żebyśmy zajmowali się sprawami publicznymi, a nie prywatnymi. Beatę Lubecka pytała jednego z liderów Konfederacji i o to, czy politycy jego partii są zaszczepieni przeciwko COVID-19, Bosak odpowiedział, że „każdy podjął decyzję we własnym zakresie i jedni się zaszczepili, a inni nie”. Jego zdaniem to nie powinno mieć istotnego znaczenia.
Żyjemy w czasach, gdzie odpowiedzialność za słowo upada, ludzie plotą, co im ślina na język przyniesie, skaczą sobie do oczu, naskakują na siebie, powtarzają nieprawdziwe rzeczy, obrażają się i w taki sposób próbują budować swoją pozycję w życiu publicznym - stwierdził Krzysztof Bosak.
Bosak: Dochodzi do upadku koncepcji praw obywatelskich i równości wobec prawa
Żyjemy w momencie historii, w którym dochodzi do upadku koncepcji praw obywatelskich i upadku koncepcji równości wobec prawa - powiedział Bosak. Posłowie dyskutują między sobą, jak zrobić paszport covidowy, żeby ludziom uprzykrzyć życie, jak pracodawca może przenieść [pracownika - red.], zawiesić albo przenieść na urlop bezpłatny lub żeby ktoś nie mógł wejść do kina, restauracji czy urzędu - tłumaczył polityk.
Podkreślił, by "nie robić z tych, którzy są przeciwko szczepieniom na COVID-19 antyszczepionkowców".
Wiele z tych osób zaszczepiło się na rożne inne choroby i nigdy nie kontestowało ogólnej polityki państwa w kontekście szczepień. Do takich osób należę np. ja - deklaruje wiceszef koła Konfederacji.
Dopytywany o protest polityków Konfederacji przeciwko obostrzeniom i transparent z napisem "szczepienie czyni wolnym", Krzysztof Bosak odpowiedział, że "zaraz, jak posłowie się połapali, że są na tle tego napisu, to zwrócili uwagę, żeby ludzie, którzy to przynieśli odeszli”.
Nieszczęśliwie się złożyło, że zdjęcia z tym transparentem i uśmiechniętymi posłami, którzy nie byli świadomi co za nimi stoi, poszły w sferze publicznej. To błąd organizatorów - ocenił Bosak.
Pytany o noszenie maseczek w Sejmie, polityk odpowiedział, że posłowie są "skrajnymi hipokrytami" w tym zakresie. Kiedy kamery są wyłączone, to w ogóle nie noszą tych masek, albo raz noszą, a raz nie noszą. Strach już minął, nikt się tym specjalnie nie przejmuje - dodał polityk Konfederacji.
Krzysztof Bosak inwigilowany?
Myślę, że ja i moi znajomi byliśmy sprawdzani wielokrotnie. Nieprzyjemna sytuacja. Skandaliczna, jeśli było to nielegalne – Bosak komentuje sprawę Romana Giertycha i prokurator Ewy Wrzosek, którzy byli szpiegowani przez służby specjalne za pomocą programu „Pegasus”. Plotka, którą mamy jako politycy jest taka, że już kilka lat temu CBA nabyło prawa do używania tej aplikacji - dodaje polityk Konfederacji.
Ani ja, ani nikt z Konfederacji nie popieramy używania służb specjalnych w celach politycznych. Bosak stwierdza, „jeśli doszło do sytuacji, że niewygodna pani prokurator prowadzi postępowanie niewygodne dla władzy i z tego powodu służby ją inwigilowały, to osoby odpowiedzialne za służby powinny zostać zdymisjonowane”.