W czwartek podczas sesji Rady Warszawy przyjęto uchwałę w sprawie budżetu miasta stołecznego na 2022 rok. Uchwałę poparło 37 radnych, 4 wstrzymało się od głosu, a 17 było przeciwnych. Wśród osób, które wstrzymały się od głosu, byli Diduszko-Zyglewska i Szolc - radni z Nowej Lewicy, zasiadający dotychczas w klubie radnych KO.
Oświadczenie radnych
Diduszko-Zyglewska i Szolc w mediach społecznościowych opublikowali wspólne oświadczenie, w którym zaznaczyli, że choć nie zagłosowali przeciw budżetowi - ponieważ rozumieją "obiektywne trudności, z którymi mierzy się dziś Warszawa na skutek destrukcyjnych i obezwładniających samorządy działań PiS" - to jednak nie mogli również zagłosować za budżetem.
"Projekt zaproponowany przez władze Warszawy jest sprzeczny z naszym rozumieniem działania na rzecz dobra i zdrowia mieszkańców w kontekście tak ważnych obszarów jak transport publiczny, edukacja czy walka ze smogiem" - podkreślili.
Radni zapowiedzieli, że w piątek, o godz. 8.30 podczas konferencji prasowej pod siedzibą Rady Warszawy wraz z Szolcem opowiedzą szczegółowo o powodach decyzji.
"W związku z naszym wstrzymaniem się podczas głosowania budżetowego zostaliśmy również, po 3 latach współpracy, wydaleni z klubu radnych Koalicji Obywatelskiej" - poinformowali Diduszko-Zyglewska i Szolc.
Jak podkreślili, ich zdaniem "współpraca między szanującymi demokratyczny ład przedstawicielami różnych partii i światopoglądów, w tym wypadku - liberalnego i socjaldemokratycznego, musi się opierać na poszanowaniu różnic, a nie na podległości". "Będziemy od teraz pracować na rzecz warszawianek i warszawiaków jako merytoryczna opozycja" - zadeklarowali.
Biedroń: Trzymam kciuki
Na oświadczenie radnych odpowiedział na Twitterze współprzewodniczący Nowej Lewicy, europoseł Robert Biedroń. "Trzymam za Was kciuki! Niezależna Lewica jest Warszawie bardzo potrzebna - czekam na Wasze kolejne inicjatywy!" - napisał.