Najprawdopodobniej w poniedziałek z niemal półtorarocznym opóźnieniem kierowcy pojadą tunelem Południowej Obwodnicy Warszawy na Ursynowie. Zapowiadany od kilku dni termin uda się dotrzymać, jeśli do tego czasu nadzór budowlany zdąży wydać pozwolenie na użytkowanie inwestycji.
Otwarcie podziemnego dwukilometrowego przejazdu pozwoli połączyć nie tylko gotowe odcinki Południowej Obwodnicy Warszawy (trasa S2), ale także dobiegającą do stolicy od zachodu i od wschodu autostradę A2. W praktyce oznacza to rewolucję komunikacyjną nie tylko dla aglomeracji, lecz także dla ruchu tranzytowego np. z Lublina do Poznania czy z Łodzi do Siedlec. Znacznie skróci się także droga dla setek tirów, które codziennie jeżdżą z Europy Zachodniej na Białoruś czy do Rosji. Teraz muszą omijać stolicę szerokim łukiem wąską drogą nr 50 przez Mszczonów, Grójec, Górę Kalwarię i Kołbiel. Przez stolicę nie będą mogły przejeżdżać jedynie w godzinach 7-10 i 16-20. Wpuszczenie ruchu ciężarowego na trasę S2 oznacza jednak, że znacznie wzrośnie hałas w warszawskich dzielnicach - w Wilanowie czy w Wawrze. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zapowiada, że będzie prowadzić badania, które powiedzą, czy trzeba wydłużać lub podwyższać ekrany akustyczne.
Planowane tunele / Dziennik Gazeta Prawna
Reklama