Podczas uroczystego rozpoczęcia nowego roku akademickiego na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim minister Czarnek wygłosił wykład inauguracyjny „Spór o samorządność”.
Przypomniał, że w 2005 r. Trybunał Konstytucyjny pod wodzą prof. Marka Safjana stwierdził, że konstytucja pozostaje z racji swej szczególnej mocy prawem najwyższym w Rzeczpospolitej Polskiej w stosunku do wszystkich wiążących RP umów międzynarodowych. Dotyczy to także ratyfikowanych umów międzynarodowych o przekazaniu kompetencji w niektórych sprawach. Konstytucja korzysta z pierwszeństwa obowiązywania i stosowania – podkreślił szef MEiN.
Jego zdaniem, to że Polska weszła do Unii Europejskiej oznacza, że „na podstawie umowy międzynarodowej przekazaliśmy UE nasze kompetencje w niektórych sprawach, bo tylko w niektórych sprawach pozwala to zrobić konstytucja”. W tych niektórych sprawach, np. polityka rolna, nadrzędność decyzji podejmowanych na szczeblu wspólnotowym jest oczywista, inaczej być nie może, ale tylko w tych sprawach. W pozostałych sprawach, których nie przekazaliśmy Unii Europejskiej, nadrzędność konstytucji jest jednoznaczna – oświadczył Czarnek.
Czarnek o TK
Jak dodał, w 2010 r. TK stwierdził, że zasada zachowania suwerenności w procesie integracji europejskiej wymaga respektowania konstytucyjnych granic przekazania kompetencji. Minister Czarnek przypomniał też, że w 2011 r. Trybunał uznał się właściwym do tego, żeby rozpatrywać skargę konstytucyjną na prawo europejskie.
Nawiązał też do ostatniego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Kilkanaście dni temu Trybunał Konstytucyjny potwierdził nadrzędność konstytucji, bo tego wymaga praworządność. To jest postulat formalny państwa prawa, praworządności – zaznaczył Czarnek podczas wystąpienia.
Ci sami, którzy pisali te orzeczenia, które tutaj cytuję, teraz zaczęli podważać nie tylko sam Trybunał, ale jego orzeczenie. Niestety z przykrością stwierdzam, że to podważanie dotyczy również części środowiska prawniczego – niektórych dziekanów wydziałów prawa. (…) Bo podważenie legalności orzeczeń legalnego Trybunału w Polsce to jest podważanie legalności państwa polskiego i tego robić nie wolno nikomu, a w szczególności temu czy innemu dziekanowi wydziału prawa - stwierdził minister edukacji.