W poniedziałkowej rozmowie z TVP Info, wiceminister Sebastian Kaleta był pytany o możliwość, jaką rozpatrywał niedawno w "Rzeczpospolitej" sędzia TK Mariusz Muszyński. Chodzi o ewentualne potrącenie polskich składek do UE.
Na pytanie, czy prawnie tego rodzaju drogi są możliwe do przeprowadzenia, Kaleta zaznaczył, że przede wszystkim wiążące nas z Unią zobowiązania dotyczące choćby przepływu towarów i osób, mówią zawsze o tym, "że jeśli zaistnieją nadzwyczajne okoliczności w danym państwie członkowskim, (to) zgodnie z zasadą proporcjonalności te państwa członkowskie mogą stosować wyjątki od szanowania reguł związanych z przepływem choćby kapitału, osób czy towarów".
Uważam, że nasze państwo powinno być gotowe na każdy scenariusz dotyczący zapewnienia płynności finansowej wobec bezprawnych działań Komisji Europejskiej - powiedział wiceminister sprawiedliwości.
Nie możemy być gorzej traktowani w Unii Europejskiej, ponieważ to w pewnym momencie będzie oddziaływało na polską gospodarkę - zaznaczył. - Musimy podejmować działania adekwatne i symetryczne, tak, żeby polska gospodarka nie odczuwała bezprawnych działań KE, a jednocześnie, co powinno dawać do myślenia decydentom w Brukseli, że Polska w tym sporze nie ulegnie, ponieważ to jest mowa i dyskusja o podstawowych elementach polskiej suwerenności - podkreślił.
Kary
Komisja Europejska poinformowała, że zdecydowała o zwróceniu się do Trybunału Sprawiedliwości UE o nałożenie kar finansowych na Polskę za nieprzestrzeganie decyzji ws. środków tymczasowych z 14 lipca. Chodzi o postanowienie dotyczące Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Na mocy środków tymczasowych z 14 lipca Polska została zobowiązana przez TSUE do "natychmiastowego zawieszenia" stosowania przepisów krajowych odnoszących do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, w kwestiach na przykład uchylania immunitetów sędziowskich. Z kolei 15 lipca TSUE orzekł, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE.