Były żołnierz o sytuacji w Usnarzu
Z drugiej strony jednak jesteśmy państwem Unii Europejskiej i państwo musi podejmować określone działania, które po pierwsze zabezpieczą granicę UE, a po drugie nie doprowadzą do sytuacji, w której staniemy przed szerokim kryzysem migracyjnym, bo to jest testowanie naszego działania - podkreślił w TOK FM.
Gdybym tam był, to jako człowiek chciałby tym ludziom pomóc - przyznał płk Dachowicz.
Prowadzący rozmowę dziennikarz zapytał byłego żołnierza, czy podałby wodę i chleb uchodźcom.
Dachowicz odpowiedział twierdząco.
A gdyby to oznaczało złamanie rozkazu? - dopytywał dziennikarz.
Jeżeli fakt niepodania tego chleba zagrażałby życiu lub zdrowiu tych ludzi, to bym im podał. Natomiast jeżeli takiego zagrożenia nie by nie było, to wykonałbym rozkaz - podkreślił.