"Utrzymujące się odchodzenie rządu polskiego od standardów demokratycznych, czego najnowszym przykładem są wysiłki zmierzające do ograniczenia niezależności mediów i podważenia jednej z największych amerykańskich inwestycji w tym kraju jest niezwykle martwiące. Jako ponadpartyjna grupa amerykańskich senatorów chcemy jasno powiedzieć rządowi polskiemu, że uważnie przyglądamy się rozwojowi wypadków. Monitorujemy projekt ustawy złożony w polskim Sejmie, który, gdyby został przyjęty i stał się prawem, dyskryminowałby firmy spoza Unii Europejskiej oraz prawdopodobnie doprowadziłby do wyjścia z Polski poważnego amerykańskiego inwestora, który zatrudnia kilkanaście tysięcy osób. Ustawa ta, w połączeniu z odmową Polski odnowienia koncesji dla TVN-u, to kolejny krok w kierunki zagrażającym polskiej demokracji. Nie jest to sposób na przyciągnięcie inwestycji zagranicznych, a na dodatek ograniczy to jeszcze bardziej wolność mediów, o którą Polacy tak długo walczyli" - napisali senatorowie.
"Te oraz inne kroki podjęte ostatnio przez Polskę, sojusznika z NATO oraz bliskiego partnera i przyjaciela Stanów Zjednoczonych nie odzwierciedlają wspólnych wartości, które leżą u podstaw naszych dwustronnych stosunków. Decyzja o wprowadzeniu takiego prawa w życie może mieć negatywne konsekwencje dla stosunków obronnych, biznesowych oraz handlowych. Wzywamy polski rząd do zastanowienia się przed podjęciem jakichkolwiek decyzji, które mogłyby negatywnie wpłynąć na nasze długoletnie stosunki" - napisali senatorowie.
Pod oświadczeniem podpisani są senatorowie: Jeanne Shaheen, przewodnicząca Senackiego Podkomitetu Spraw Zagranicznych do spraw europejskich oraz współpracy regionalnej w zakresie obronności, jeden z liderów większości senackiej Dick Durbin, senatorowie Chris Murphy, Chris Coons, przewodniczący Komisji Helsińskiej Ben Cardin, szef mniejszości republikańskiej w Senackiej Komisji Spraw Zagranicznych Jim Risch.
Projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji
Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości wniosła w nocy z 7 na 8 lipca projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Jak napisano w uzasadnieniu, "wolą ustawodawcy jest, by spółki z siedzibą w Polsce nie mogły być kontrolowane przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego".
Komentatorzy sceny politycznej i rynku medialnego uważają jednak, że zmiany wymierzone są wprost w TVN.
TVN24 wciąż czeka na przedłużenie koncesji przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Koncesja wygasa 26 września. Wniosek o jej przedłużenie został złożony w lutym 2020 roku. KRRiT twierdzi, że problem leży w "sytuacji właścicielskiej" grupy TVN.
"Dziennik Gazeta Prawna" dotarł do opinii w sprawie sprzedaży udziałów w spółce mającej polską koncesję RTV, które sporządziło w styczniu i lutym 2015 r. biuro prawne Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. KRRiT analizowała wtedy przejęcie TVN przez Scripps i w efekcie nie podjęła żadnych kroków, by powstrzymać sprzedaż udziałów amerykańskiemu holdingowi. Nabywcą była spółka zarejestrowana w UE i to regulatorowi wystarczyło.
Zarząd stacji przypomniał o tym w oświadczeniu. Od 2016 roku - w takich samych warunkach właścicielskich - KRRiT wydała już koncesje dla kanałów TVN24 BiS, TTV i TVN International West. W sprawie koncesji dla TVN24 odbyły się w czwartek 22 lipca dwa głosowania w KRRiT. Nie doszło jednak do żadnych rozstrzygnięć.
Sejmowa komisja kultury i środków przekazu przyjęła natomiast 27 lipca projekt noweli ustawy medialnej z poprawkami i przesłała go do dalszych prac.
Właścicielem TVN jest Discovery poprzez spółkę zależną Polish Television Holding BV w Holandii, a więc należącą do Europejskiego Obszaru Gospodarczego.