Musimy zachować naszą czujność - mówił na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki, ostrzegając przed nową falą epidemii. Premier zapowiedział ze według najczarniejszych analiz nowa fala może przynieść nawet kilkanaście tysięcy zachorowań dziennie. Dlatego rząd będzie dalej utrzymywał infrastrukturę krytyczną, jak choćby szpitale tymczasowe.

Reklama

Premier wzywa do szczepienia się

Premier przypomniał słowa dr Fauciego z USA, że 99 proc. zgonów, to osoby niezaszczepione. Dlatego wezwał obywateli, by się szczepili, bo szczepionek wreszcie nie brakuje. Dodał, że zasad antyovidowe oraz szczepionki mogą uratować nas przed najczarniejszym scenariuszem.

Reklama

Morawiecki tłumaczył też, że jest w kontakcie z innymi szefami rządów UE. Pracujemy nad obszarem, w którym inne kraje są zdecydowanie bardziej restrykcyjne od nas. Tam bezwzględnie domaga się okazania świadectwa szczepienia - mówił. Stwierdził, że takie jednolite rozwiązania mogą obowiązywać w całej UE. I wtedy może się okazać, że część obywateli będzie zaskoczona, że bez szczepień nie może korzystać z pewnych gałęzi gospodarki.

Dodał też, że razem z innymi premierami tworzona jest liczba hipotetycznych zakazów i rekomendacji. Nie chciał jednak powiedzieć, czy jeśli jesienią wróci lockdown, to inne obostrzenia będą dotyczyły zaszczepionych a inne tych, którzy nie zdecydowali się przyjąć szczepionek.

Reklama

Minister zdrowia: Musimy być przygotowani na wszystkie scenariusze

Wydaje się nam, że obecnie sytuacja jest komfortowa, ale mogą też być gorsze scenariusze - mówił na konferencji minister zdrowia, Adam Niedzielski. Wydaje się, że większość prognoz zgadza się z tym, że jesienią pojawi się czwarta fala - dodał. Jak stwierdził, od mobilności i wyszczepienia zależy wysokość fali zakażeń. Przy wysokiej liczbie zaszczepienia, może pojawić się około 2 tysięcy zakażeń dziennie. Jeśli jednak proces szczepienia będzie biegł wolno, to Niedzielski ostrzegł, że może być nawet po 15 tyś. zakażeń dziennie.

Niedzielski mówił też, że z ponad 160 zakażeń Deltą, jedynie trzy lekkie przypadki pochodzą od osób w pełni zaszczepionych. Tłumaczył więc, że nic tak nie chroni przed nowymi wariantami, jak przyjęcie pełnego cyklu szczepienia.

Niedzielski dodał też, że coraz więcej osób nie zgłasza się na drugie dawki szczepienia. Według niego, już około 30 tyś. ludzi zrezygnowało z pełnego cyklu wyszczepienia. Dlatego apelował, by pamiętać o przyjęciu drugiego zastrzyku. Nie można zatrzymać się w połowie drogi - zauważył. Dodał też, że władze planują kolejne zachęty, by powstrzymać spadek tempa szczepień.