Czyli przynajmniej 2 mln więcej niż uzyskał w 2019 r. i prawie tyle samo, ile zdobył w wyborach prezydenckich Andrzej Duda przy rekordowej frekwencji. Obóz rządzący liczy, że prezentując przyszłość Polski jako państwa znacznie bardziej socjalnego i solidarnego niż obecnie (nie mówiąc o 2015 r., gdy przejmował władzę), zrobił ważny krok w kierunku podtrzymania serii sukcesów wyborczych.