Będą państwowe promesy?

W tym roku do Polski spłynie 13 proc. funduszy unijnych przewidzianych w KPO. Mowa o 4–5 mld euro. Rzecz w tym, że w optymistycznym wariancie stanie się to dopiero na jesieni lub później. Rząd, jak ustalił DGP, chciałby wcześniej uruchomić finansowanie inwestycji publicznych. Jeden z możliwych wariantów to państwowe promesy. Pieniądze na KPO będą pozyskiwane na rynkach przez Komisje Europejska. Zanim one wpłyną, państwa powinny już zacząć realizować projekty, by się wyrobić do sierpnia 2026 r., gdy trzeba będzie je rozliczyć - mówi DGP źródło w rządzie.

Reklama

Promesy mają być elementem rozruszania gospodarki - bez czekania na unijne pieniądze, które mogą dotrzeć z opóźnieniem. To będzie także dobra okazja do ofensywy wizerunkowej rządu, liczącego na popandemiczne odbicie w sondażach. Niewykluczone, ze będziemy świadkami powtórki z akcji wręczania symbolicznych czeków lokalnym włodarzom (chodziło o obietnice wsparcia z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych). W trakcie kampanii wyborczej przekazywali samorządowcom je premier i inni prominentni politycy PiS.

Rząd zastanawia się, w jakich dziedzinach zastosować najatrakcyjniejsze formy finansowania inwestycji z KPO. Z ustaleń DGP wynika, ze 100-procentowe dotacje są prawdopodobne w sektorze rolniczym. Inny obszar to infrastruktura wodno-kanalizacyjna. To ukłon w stronę samorządów, które zarządzają słabo zurbanizowanymi terenami, gdzie nie można byłoby skorzystać z instrumentów z polityki spójności. Biedne samorządy nie udźwigną 40 proc. kosztów kwalifikowanych przy zwykłej dotacji, wiec tam idealnie pasuje KPO - potwierdza polityk PiS.

Reklama

"Nie pomoże komitet monitorujący"

Takie wsparcie słabiej rozwiniętych gmin jest z jednej strony racjonalne, ale z drugiej - wywoła konkretny efekt polityczny. PiS bez problemu tak ustawi przepływy finansowe w programie, ze doceni swoich, wszystko bedzie zgodne z wymogami KE i nie pomoże tu żaden komitet monitorujący, o który zabiega opozycja - przyznaje nasz rozmówca związany z PO.

CZYTAJ WIĘCEJ WE WTORKOWYM WYDANIU e-DGP>>>