Miesiąc temu byliśmy u ministra zdrowia z propozycją, żebyśmy zorganizowali szczepienia, koordynowane przez WOŚP. Chcieliśmy wykorzystać siłę naszej organizacji i uruchomić szczepienia w soboty i niedziele. Wykonywaliby je przeszkoleni do tego wolontariusze. Usłyszeliśmy, że brakuje szczepionek - powiedział Jurek Owsiak na antenie Radia ZET. Cieszę się, że dziś tych szczepionek jest więcej i będzie można szczepić wszystkich chętnych - stwierdził. Przypomniał też, że WOŚP wziął udział w walce z pandemią. Rok temu panował ogromny chaos, podjęliśmy decyzję, że część pieniędzy z poprzedniego finału zostanie przeznaczona na pomoc w walce z COVID-19. Mieliśmy do tego akceptację społeczną i dzięki temu udało nam się kupić maseczki ochronne i respiratory. Fundacja działa 365 dni w roku - powiedział.
Owsiak o problemach służby zdrowia
Wczoraj słyszałem wyznanie ratownika medycznego, że przez piętnaście godzin jeździł od szpitala do szpitala i nikt nie chciał przyjąć pacjenta covidowego. Dyrektorzy szpitali mówią, że brakuje miejsc na oddziałach i nie ma dostatecznej komunikacji z ratownikami - zauważył szef WOŚP. Jego zdaniem to wina tego, że brakuje odpowiedniej komunikacji między szpitalami. - Gdyby WOŚP nie miała odpowiedniej komunikacji, to nie zorganizowalibyśmy finału. Ponad 1300 sztabów nie dowiedziałoby się, że przenosimy finał na 31 stycznia. Opadają mi ręce, gdy słyszę o braku komunikacji - stwierdził. Zapowiedział też, że pieniądze zebrane podczas ostatniego, rekordowego finału, trafią do systemu ochrony zdrowia.