Główny Urząd Statystyczny podał w piątek we wstępnym szacunku, że PKB Polski w 2020 r. spadł o 2,8 proc., po wzroście o 4,5 proc. w 2019 roku. Z danych wynika, że w ub.r. popyt krajowy spadł o 3,7 proc., inwestycje spadły o 8,4 proc., a konsumpcja prywatna spadła o 3,0 proc.
Analitycy banku komentując piątkowe dane GUS podkreślili, że wsparciem dla polskiej gospodarki była wymiana handlowa z zagranicą, której kontrybucja do rocznego tempa PKB wyniosła ok. 0,8 pkt. proc. "Od strony wartości dodanej największe załamanie obserwowaliśmy w przypadku handlu (-4 proc.). Zdecydowanie lepiej radził sobie przemysł (-0,2 proc.), który był najjaśniejszym punktem polskiej gospodarki w trudnym 2020 r." - wskazali.
Eksperci podkreślili, że 2020 r. stał pod znakiem epidemii COVID-19, która miała przemożny wpływ na skalę restrykcji i w efekcie na koniunkturę. Dodali jednak, że zmiany w aktywności gospodarczej miały nieco inną dynamikę niż przebieg samej epidemii.
Analitycy zwrócili uwagę, że największe załamanie koniunktury obserwowano wiosną ub.r. (spadek PKB o 8,4 proc. r/r), czyli podczas pierwszej fali epidemii, która oprócz branż usługowych uderzyła w globalne łańcuchy dostaw i w konsekwencji w przemysł.
Odbicie strat
Znoszenie obostrzeń epidemiologicznych przełożyło się na dynamiczne odbicie koniunktury w trzecim kwartale 2020 r., a gospodarka odrobiła dużą część strat z drugiego kwartału (wzrost PKB o 7,9 proc. kw/kw sa). Chociaż jesienna fala zachorowań byłą nieporównywalnie poważniejsza od wiosennej, to wpływ ograniczeń epidemiologicznych na gospodarkę w czwartym kwartale był już zdecydowanie mniejszy niż w drugim. W szczególności świetnie radził sobie przemysł oraz branże eksportowe - zauważono.
Analitycy banku szacują, że w czwartym kwartale 2020 r. PKB skurczył się o ok. 2,8 proc. rok do roku, pomimo poważnych ograniczeń w funkcjonowaniu szeregu branż usługowych takich jak: handel, hotele, restauracje, branża fitness.
W porównaniu do trzeciego kwartału aktywność obniżyła się o ok. 1 proc. kw/kw sa. W czwartym kwartale spożycie gospodarstw domowych obniżyło się o ok. 3 proc. r/r, a inwestycje spadły o ok. 10,8 proc. r/r. - dodali.
Analitycy podkreślili, że 2021 rok będzie także zdominowany pandemią COVID-19. - W pierwszym kwartale 2021 r. w Polsce i większości krajów w Europie obowiązywały restrykcje epidemiologiczne, a sytuacja pandemiczna była poważna - wskazano.
Szczepienia "światełkiem w tunelu"
Dodano, że "światełkiem w tunelu" jest rozpoczęcie masowych szczepień, które powinny pozwolić na stopniową normalizację sytuacji gospodarczej w dalszej części roku.
Według analityków zaszczepienie najbardziej narażonych na ostry przebieg COVID-19 części populacji, czyli seniorów, przewlekle chorych, powinno pozwolić uniknąć obostrzeń epidemicznych w drugiej połowie br. - W takim scenariuszu widzimy potencjał do wzrostu PKB w 2021 r. o ponad 4 proc. - ocenili.