Morawiecki przypomniał, że w wyniku pandemii w marcu 2020 r. rząd musiał wprowadzić stan zagrożenia epidemicznego. Dzisiaj przystępujemy do konsultacji i do inwestowania potężnych środków. Środki, które wynegocjowaliśmy w Brukseli w ostatnich kilku miesiącach to nie tylko historycznie największe środki, które nam przysługują, ale to także środki ekstra, ponad to, co było do tej pory rozdystrybuowane, to dodatkowe fundusze, które chcemy przeznaczyć przede wszystkim na odbudowę właśnie po epidemii - mówił szef rządu.

Reklama

Leczenie gospodarki po epidemii to coś, co wszystkie kraje robią po raz pierwszy i co wymagać będzie szerokich konsultacji, ekspertyzy, specjalistów, ale także tempa działania i żeby to tempo było utrzymane, żeby Polska nadal również w tym roku i kolejnych latach miała jeden z najlepszych poziomów wzrostu gospodarczego w UE, a jest na to ogromna szansa, musimy we właściwy sposób zagospodarować wszelkie dostępne nam środki - dodał Morawiecki.

"Na Polskę, Europę i świat spada lawina zakażeń"

Widzimy, że na Polskę, Europę i świat spada lawina zakażeń, ale nie wolno nam przegapić momentu odbudowy, w który chcemy wejść szybko - już zimą kalendarzową, wiosną tego roku chcemy, żeby ruszyły przetargi, żeby ruszyło jak najwięcej zleceń inwestycyjnych - mówił szef rządu mówił na konferencji prasowej. Dziś przedstawiamy Umowę Partnerstwa, która obejmuje 76 mld euro na lata 2021-2027, a więc ponad 350 mld zł - historyczne środki, które są tylko częścią z wielkiej puli przysługującej Polsce. To jest lwia część środków, które wynegocjowaliśmy w Brukseli, ale teraz z aptekarską dokładnością musimy zaaplikować je w gospodarce, w naszej infrastrukturze - podkreślił.

Morawiecki zaznaczył, że umowa ta będzie możliwie jak najszerzej konsultowana. Formalnie jest to porozumienie między Polską a UE, ale chcemy, żeby ze społecznego punktu widzenia, było to porozumienie pomiędzy państwem polskim, UE i społeczeństwem polskim, a więc wydyskutowane projekty i programy, które są najbardziej istotne z punktu widzenia Polski - dodał.

Wehikuł inwestycyjny będzie miał dwa silniki

Reklama

Premier mówił na konferencji prasowej, że przy realizacji inwestycji do środków europejskich rząd dodaje 60 proc. środków krajowych. Ale prócz tego w naszym nowym polskim ładzie chcemy zainicjować też szereg projektów inwestycyjnych, innowacyjnych w skali gmin, powiatów, regionów finansowanych niemal wyłącznie lub wyłącznie ze środków budżetu państwa polskiego - podkreślił premier. Więc ta siła uderzenia inwestycyjnego w najbliższych kilku latach będzie bez precedensu, będzie naprawdę potężna. Ten wehikuł inwestycyjny będzie miał dwa silniki - unijny i najsilniejszy w historii do tej pory silnik polski - powiedział Morawiecki.

Jak mówił, głównymi obszarami inwestycji będą: infrastruktura, innowacje, ochrona środowiska, poprawa jakości życia w ramach służby zdrowia i edukacji. Zaznaczył, że przy podziale środków uwzględniany będzie poziom zamożności obywateli w poszczególnych regionach jak i tempo rozwoju tych regionów, a także parametry związane z ochroną środowiska. Środki będą uruchomiane w jak najszybszy sposób, ale oczywiście chcemy to zrobić po należytym przedyskutowaniu, uzgodnieniu ze społeczeństwem i instytucjami unijnymi - zaznaczył Morawiecki.

"Wolna Polska dojrzała do tego, by planować w perspektywie dekad"

Wolna Polska po 30 latach dojrzała nie tylko do tego, by planować w perspektywie lat. Dojrzała do tego, by planować w perspektywie dekad. Tutaj, w Umowie Partnerstwa, którą przedstawiamy, jest zaszyty taki mechanizm - planowanie długoterminowe - powiedział szef rządu na poniedziałkowej konferencji prasowej.

Jak mówił, mechanizm ten ma służyć temu, by Polska w najbliższych 10 latach miała szansę dogonić średnią unijną, przynajmniej na poziomie 95 proc. średniej unijnej, a może nawet do 100 proc. średniej unijnej, gonić te najwyżej rozwinięte kraje, a niektóre z tych południowych, jak Włochy czy Hiszpania być może nawet przegonić. Oczywiście w sile nabywczej pieniądza rzecz ujmując - dodał premier. Morawiecki wskazywał, że rząd chce, by za 10 lat nakłady na badania i rozwój się podwoiły w proporcji do PKB. Zdajemy sobie sprawę z tego, że jakość rozwoju gospodarczego zależy w dużym stopniu od nowoczesności gospodarki - zaznaczył. Jak mówił, celem rządu jest również, by w 2030 roku polska gospodarka stała się jedną z najbardziej produktywnych i innowacyjnych gospodarek w Europie.

Jak mówił, to okno możliwości, window of opportunity, musi być we właściwy sposób spożytkowane, by patrzeć na wzrost w dłuższej perspektywie. Od wielu miesięcy prowadzimy te żmudne przygotowania, najpierw negocjacje, potem przygotowanie każdego projektu, w w międzyczasie ten ogromny program inwestycyjny wyłącznie z budżetu państwa polskiego przeprowadzane w drugiej połowie zeszłego roku. I rozpoczęliśmy już w tym miesiącu kolejne transze - podkreślił.

Jak mówił, Polska dojrzała już do tego, by nie tylko marzyć, by nasz wzrost gospodarczy był szybki, ale także by był sprawiedliwy, zrównoważony i by charakteryzował się wysoką jakością. Morawiecki podkreślał, że wynegocjowanie dla Polski rekordowych środków europejskich to powód do ogromnej radości. Zastrzegł jednak, że nie możemy na tym poprzestać. Ten potencjał przekuwamy na strategiczne działanie. "Umowa Partnerstwa sprawi, że dobre efekty negocjacji pozostaną z nami na lata i na dekady - zapewnił premier.