Poprzednia prognoza Ifo z końca kwietnia mówiła o spadku o 6,2 proc. W obu przypadkach byłby on większy niż w 2009 roku, kiedy to w rezultacie globalnego kryzysu finansowego PKB obniżył się o 5,7 proc.
Ifo oczekuje też, że startując z obniżonego poziomu, niemiecka gospodarka odnotuje w 2021 roku wzrost o 10,2 proc.
Najnowszą prognozę opracowano na podstawie zebranych wśród przedsiębiorców danych ankietowych. Średnia dla podawanego przez respondentów spodziewanego terminu powrotu do działalności na normalnym poziomie wyniosła dziewięć miesięcy. "W ten sposób po znacznym załamaniu w drugim kwartale 2020 roku o 12,4 proc. koniunktura mogłaby się odrodzić do połowy przyszłego roku" - powiedział kierujący w Ifo działem koniunktury Timo Wollmershaeuser.
Przedstawiona prognoza zakłada, że szerzenie się koronawirusa zostanie wyhamowane i że nie dojdzie do drugiej fali pandemii.