"W świetle oczekiwań należy się liczyć z wyraźnym pogorszeniem kondycji przedsiębiorstw w 2020 r. Kwartalny, pozbawiony wahań sezonowych, wskaźnik prognoz sytuacji własnej obniżył się poniżej odczytów z poprzedniego kwartału oraz wartości sprzed roku" - czytamy w raporcie NBP.

Reklama

Przewidywania na kolejne 12 miesięcy ponownie pogorszyły się i kształtują się znacznie poniżej swojej długookresowej średniej. "Wskaźnik po wyeliminowaniu wahań sezonowych spadł zarówno w porównaniu do poprzedniego kwartału, jak i analogicznego okresu ub.r." - napisali analitycy banku. "W próbie (badawczej) nadal nieznacznie przeważają jednak optymiści, choć przewaga ta jest najniższa na przestrzeni ostatnich czterech lat" - dodali.

W świetle danych banku najbardziej optymistyczne oczekiwania utrzymują się w dalszym ciągu w branży budowlanej, ale i tu widoczny jest już wyraźny trend spadkowy wskaźnika. "Spadki i słaby optymizm przewidywań obserwujemy również w branży handlowej, pozostałych usługach oraz w >Przetwórstwie przemysłowym<" - poinformował bank. Analitycy dodali, że pesymizm przeważa przede wszystkim w górnictwie oraz energetyce, a także u dostawców wody i firmach odbierających śmieci, gdzie pesymistyczne nastroje wręcz istotnie pogłębiły się.

Blisko 39 proc. firm (dane odsezonowane) przewiduje wzrost przeciętnego wynagrodzenia w I kw. 2020 r., co jest wzrostem o ok. 4 punkty procentowe względem poprzedniego okresu.

"Największa różnica między ostatnią a poprzednią edycją badania w odsetku podmiotów przewidujących zwiększenie przeciętnego wynagrodzenia, została odnotowana dla małych i mikro przedsiębiorstw (ok. 4,5 punkty procentowe), co mogło być związane m.in. z podwyżką płacy minimalnej" - ocenili analitycy NBP.

W raporcie napisano, że z ponad 2 proc. do ponad 7 proc. wzrósł odsetek firm planujących "znaczne" (w opinii przedsiębiorstwa) podwyżki wynagrodzeń w I kw. 2020 r. "Analiza struktury tych odpowiedzi pokazuje, że w obecnej edycji badania w grupie tych firm jest ponadprzeciętny udział firm zatrudniających pracowników z wynagrodzeniem minimalnym" - czytamy w raporcie.

Mniej optymistyczne są także plany inwestycyjne na cały 2020 r. - zarówno jeśli chodzi o skalę inwestycji, jak i ich charakter. "Roczny wskaźnik nowych inwestycji mocno obniżył się w relacji rocznej (spadek o 5,3 punktów procentowych do 34,3 proc.) i ukształtował się poniżej średniej z ostatniej dekady" - napisano w raporcie.

Reklama

Analitycy banku napisali, że w planach inwestycji na nowy rok widoczne jest też pewne przesuniecie priorytetów rozwojowych względem poprzedniego roku. "Obniżyło się mianowicie zainteresowanie firm inwestycjami w rozbudowę potencjału produkcyjnego (główny cel inwestycji 20,5 proc. firm), zwiększyło zaś - działaniami nakierowanymi na redukcję kosztów (12,4 proc.)" - stwierdzili analitycy NBP. "Zgodnie z zapowiedziami respondentów w 2020 r. dominować będą nadal inwestycje odtworzeniowe (31,1 proc.)" - dodano.

Z raportu wynika, że przedsiębiorstwa oczekują także względnie wysokiego tempa wzrostu cen materiałów i surowców, zbliżonego do prognozowanego w poprzednim badaniu (SM NBP). "Lekko obniżył się jednak wskaźnik przełożenia wzrostu cen zaopatrzenia na ceny produkcji, co oznacza, że badane podmioty w większym stopniu, niż w poprzednim okresie, obawiają się o możliwość pełnego uwzględnienia wzrostu kosztów materiałów i surowców w cenach oferowanych produktów" - czytamy.

Wysokie koszty zaopatrzenia, w tym rosnące ceny energii, podobnie jak koszty pracy, pozostają jedną z najczęściej zgłaszanych w SM NBP barier mogących zagrozić funkcjonowaniu przedsiębiorstwa.