Ziemniaki podrożały u nas o ponad 51 proc. (średnio w Unii był wzrost o 6,3 proc.). Wywóz śmieci o ponad 32 proc. (w UE o 3,6 proc.). W unijnej czołówce byliśmy także pod względem tempa wzrostu cen w telekomunikacji (szybsze było tylko w Rumunii) i w kategorii „hotele i restauracje” (za Węgrami).
Polska nie jest jedynym krajem z podwyższonym wzrostem cen. To problem większości nowych członków UE z Europy Środkowo-Wschodniej. Na Węgrzech inflacja w ub.r. przekroczyła 4 proc. Analitycy są przekonani, że u nas inflacja przebije ten poziom na początku 2020 r. Później powinna nieco zelżeć. Podobnie jak w poprzednich latach wiele będzie jednak zależało od pogody i zbiorów.