W styczniu oczekiwane jest wznowienie eksportu produktów naftowych. Zależy to od tego, jak dynamicznie i szybko będzie przebiegał proces zawierania umów. Liczymy, że do końca stycznia - przynajmniej, jest to optymistyczny scenariusz - wszystkie możliwe ograniczenia będą uchylone - powiedział dziennikarzom Sizau.

Reklama

Zaznaczył przy tym, że w pierwszej kolejności produkty naftowe trafią na rynek wewnętrzny.

Tranzyt ropy odbywa się zgodnie z zobowiązaniami, które wzięły na siebie przedsiębiorstwa zajmujące się transportem ropy i rząd Republiki Białorusi - wskazał. Wiceprezes dodał, że do końca dnia będzie przepompowane 6 tys. ton surowca.

Wcześniej na stronie internetowej koncernu Biełnaftachim podano, że w sobotę trwało opracowywanie dokumentów dotyczących przepompowania pierwszej partii ropy po cenie bez rekompensaty, o którą zabiega Mińsk. Koncern przekazał też, że ilość surowca, który ma być dostarczony w najbliższym czasie, oraz zgromadzone zasoby pozwolą na zagwarantowanie nieprzerwanej pracy krajowych rafinerii w styczniu.

Rosyjski koncern Transnieft, operator rurociągu Przyjaźń, poinformował w sobotę, że otrzymał zamówienie na dostarczenie 133 tys. ton ropy na Białoruś.

Biuro prasowe rządu w Moskwie podało, że rosyjski premier Dmitrij Miedwiediew rozmawiał przez telefon o współpracy w dziedzinie energetyki ze swoim białoruskim odpowiednikiem Siarhiejem Rumasem.

W piątek Biełnaftachim przekazał, że Rosja wstrzymała od 1 stycznia dostawy ropy na Białoruś rurociągiem Przyjaźń. Później poinformowano o czasowym zawieszeniu eksportu produktów naftowych.

31 grudnia władze w Mińsku i Moskwie poinformowały, że nie udało się osiągnąć porozumienia w sprawie warunków dostaw ropy na Białoruś. Ambasador Białorusi i prezes Gazpromu podpisali wtedy protokół w sprawie cen gazu dla Białorusi na styczeń i luty 2020 r. Negocjacje na temat dostaw surowców rosyjskich na Białoruś toczyły się od wielu miesięcy i przebiegały w napiętej atmosferze, ponieważ kontrakty dotyczące ropy i gazu obowiązywały tylko do końca roku.

Warunki dostaw surowców są jedną z najtrudniejszych kwestii podczas prowadzonych obecnie przez Mińsk i Moskwę negocjacji na temat tzw. pogłębionej integracji w ramach państwa związkowego. Według części ekspertów Rosja naciska w kluczowych dla Mińska sprawach naftowo-gazowych, by skłonić go do ustępstw w innych dziedzinach. Program pogłębionej integracji w ramach państwa związkowego przewiduje m.in. podpisanie 31 map drogowych, dotyczących ujednolicenia norm w różnych sektorach obu państw.