TSUE stwierdził, że postanowienia dyrektywy 93/13/EWG stoją na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy uzupełnił luki w umowie w drodze odwołania - wyjaśnia adwokat Wiktor Budzewski. Sąd potwierdził, że decydująca jest wola konsumenta, jeśli będzie on oczekiwać unieważnienia umowy, nawet ze świadomością skutków negatywnych. Pytanie prejudycjalne polskiego sądu dotyczyło tego, czy klauzule niedozwolone można zastąpić klauzulami słusznościowymi. Rzecznik uznał, że nie. Można by je zastąpić konkretnymi przepisami prawnymi stosowanymi bezpośrednio, ale nie ma takich w polskim systemie prawnym. Także tę opinię TSUE potwierdził 3 października. Wyrok TSUE powinien być drogowskazem dla sądów, by wydawać wyroki zgodne z wykładnią TSUE.

Reklama

W czwartek w komunikacie prasowym TSUE podało, że w zawartych w Polsce umowach kredytu indeksowanego do waluty obcej, nieuczciwe warunki umowy dotyczące różnic kursowych nie mogą być zastąpione przepisami ogólnymi polskiego prawa cywilnego. Według Trybunału, prawo UE nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu umów dotyczących kredytów we frankach szwajcarskich.

Rozpoznający sprawę sąd okręgowy w Warszawie skierował do Trybunału cztery pytania prejudycjalne domagając się wykładni unijnego prawa w kwestii nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Chodzi o sprawę państwa Dziubaków, którzy w 2008 r. wzięli kredyt hipoteczny na 40 lat. Bank dał im kredyt w złotym, ale indeksowany we franku szwajcarskim.