Jednym z obszarów najbardziej wpływających na konkurencyjność polskich przedsiębiorstw, są koszty energii elektrycznej. Z uwagi na to, że w Polsce ok. 80 proc. energii elektrycznej jest wytwarzane z węgla, wszelkie zmiany kosztów związanych z tym źródłem energii, są niezwykle istotne dla odbiorców końcowych energii, w tym przedsiębiorców – podkreśliła, cytowana w czwartkowym komunikacie, minister Emilewicz.

Reklama

Jak podkreśla resort, mikroinstalacje fotowoltaiczne (PV) są w naszym kraju coraz popularniejsze. Ich liczba, jak podał, zwiększyła się z ok. 16 tys. w 2016 do ok. 85,6 tys. w I kwartale 2019 r. "Biorąc pod uwagę tempo przyłączania i uruchamiania kolejnych instalacji, w 2019 r. Polska może znaleźć się na czwartym miejscu w UE pod względem rocznych przyrostów nowych mocy fotowoltaicznych" - czytamy.

W Polsce obserwujemy prawdziwy boom na budowę mikroinstalacji fotowoltaicznych, mających zapewnić energię elektryczną na użytek własny. Niewątpliwie, udział w tym ma uruchomienie ulgi termomodernizacyjnej w podatku dochodowym od osób fizycznych, a także zainicjowana przez MPiT zmiana podejścia banków do udzielania finansowania na tego typu inwestycje – podkreśliła szefowa MPiT.

Jak zaznaczył resort, program Energia plus, który zakłada upowszechnienie instalacji fotowoltaicznych czy mikropożyczki i gwarancje kredytowe na instalacje fotowoltaiczne dla gospodarstw domowych i firm to niektóre z rozwiązań przygotowanych przez Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, które wspierają inwestycje w „zieloną energię”.

Według MPiT średnia emisyjność CO2 przy produkcji 1 MWh energii elektrycznej jest w Polsce dużo wyższa niż np. w Niemczech i Czechach. "W 2018 r. wzrosła też cena uprawnień do emisji CO2 – z 5 euro do ponad 20 euro, a cena węgla dla sektora energetycznego wzrosła o ponad 16 proc. Dlatego koszt 1 MWh energii elektrycznej w 2018 r. był wyższy niż u naszych sąsiadów – np. Niemców i Czechów (lipiec 2019: Polska – 69 euro; 58 euro w Czechach, 38 euro w Niemczech)" - przypomniano.

Dodano, że do końca 2020 r. Polska jest zobowiązana do realizacji unijnego celu OZE. "Udział energii z OZE w końcowym zużyciu energii brutto musi wynosić 15 proc.. Tymczasem zgodnie z danymi GUS, udział ten na koniec 2017 r. spadł o 0,32 pkt proc., do 11 proc." - zaznaczono.

Pełnomocnik premiera ds. Programu Czyste Powietrze i prezes NFOŚiGW Piotr Woźny, cytowany w komunikacie, spodziewa się "kolejnego znacznego zwiększenia ilości instalacji fotowoltaicznych w wyniku przyjętych zmian w tzw. pakiecie prosumenckim oraz w efekcie uruchomienia przez NFOŚiGW programu "Mój Prąd", czyli dotacji do inwestycji w fotowoltaikę dla osób fizycznych".

Reklama

Według raportu firmy Ernst & Young „Koncepcja zmian regulacji wspierających rozwój energetyki prosumenckiej” aktywność prosumentów przyczyni się do "znaczącego ograniczenia emisji CO2 w Polsce, dalszej transformacji krajowej energetyki oraz istotnych oszczędności w łącznych kosztach zużycia energii". Np. do 2030 r. polscy prosumenci dostarczający energię do sieci zaoszczędzą 12 mld zł, a do 2040 kwota ta wzrośnie do 53 mld zł; a Polska "nie wyemituje do atmosfery" odpowiednio 39 i 172 mln ton CO2.

Jak przypomina MPiT, od 1 stycznia 2019 r. można korzystać z ulgi termomodernizacyjnej w podatku dochodowym od osób fizycznych. To możliwość odliczenia inwestycji np. w instalację paneli fotowoltaicznych, do 53 tys. zł, od podstawy opodatkowania PIT. Z kolei od 29 sierpnia przedsiębiorcy mogą produkować energię na własne potrzeby, a nadwyżki – rozliczać w korzystnym systemie opustów. Taki jest efekt tzw. pakietu prosumenckiego, zawartego w projekcie noweli ustawy o OZE. Wprowadzono też m.in. możliwość przechodzenia „zgromadzonych” nadwyżek energii elektrycznej na kolejne okresy rozliczeniowe, co umożliwia ich wykorzystanie na własne potrzeby w okresie mniejszej produkcji energii w ciągu roku (np. zimą).