Sad UE orzekł we wtorek, że zgoda Komisji Europejskiej na większe wykorzystanie lądowej odnogi Nord Streamu, czyli biegnącego wzdłuż niemiecko-polskiej granicy gazociągu OPAL, została wydana z naruszeniem zasady solidarności energetycznej i dlatego jest nieważna. Teoretycznie rosyjski monopolista powinien zacząć stosować się do wcześniejszych reguł (decyzji z 2009 r.), które oznaczają, że Gazprom może wykorzystywać tylko 50 proc. przepustowości OPAL-u. Z danych ze strony internetowej OPAL Gastransport wynika jednak, że w ciągu minionej od wyroku doby przepływy utrzymują się na niezmienionym poziomie.
Nie mamy tutaj przypadku próżni prawnej, co oznacza, że gdy Trybunał Sprawiedliwości anulował propozycję KE, wracamy do sytuacji, w której decyzja z 2009 r. jest w pełni stosowalna - powiedział w środę na konferencji prasowej w Brukseli Szefczovicz. Jak zaznaczył, jeśli chodzi o dalsze kroki, to Komisja musi przeanalizować wyrok i zareagować w zgodzie z prawem. Wkrótce poinformujemy o naszych dalszych działaniach. To wszystko co mogę przekazać na tym etapie - podkreślił wiceszef KE ds. unii energetycznej.
Odnosząc się ogólnie do decyzji sądu UE ocenił, że pokazuje ona jak ważna jest zasada solidarności energetycznej w UE. Na razie nie ma decyzji, czy Komisja, która była stroną w sporze z Polską w tej sprawie, będzie odwoływać się od orzeczenia. Przenalizujemy ją szczegółowo i potem zdecydujemy o dalszych krokach - powiedział wiceszef KE.
Wyrok sadu UE zapadł na kilka dni przed planowanymi trójstronnymi rozmowami z udziałem KE, Rosji i Ukrainy, w sprawie zapewnienia dostaw gazu do Europy. Rosyjska prasa już komentuje, że pogarsza on sytuację Gazpromu przed tymi negocjacjami. Szefczovicz zapewniał, że data trójstronnych rokowań, które mają się odbyć w Brukseli 19 września, została ustalona w ten weekend i nie miała nic wspólnego z orzeczeniem.
Wiceszef KE podkreślił, że celem tych rozmów jest zapewnienie długoterminowego kontraktu na tranzyt rosyjskiego surowca do Europy przez Ukrainę. Obecny kontrakt wygasa z końcem tego roku. Cieszę się, że oba kraje sygnalizują, (...) że możemy rozwiązać ten problem. Tylko wówczas, gdy będziemy mieli pozytywne rozwiązania Rosja i Ukraina zachowają wizerunek wiarygodnego dostawcy i wiarygodnego kraju tranzytowego - oświadczył wiceszef KE.
Ministerstwo Gospodarki i Energii Niemiec poinformowało we wtorek, że rząd sprawdza, jak wcielić w życie wyrok Sądu UE w sprawie OPAL-u.