Branża energetyczna, nie tylko zresztą w Polsce, przeżywa obecnie rewolucję regulacyjną i technologiczną. Z jednej strony musi sobie radzić ze zmianami przepisów, związanymi przede wszystkim z polityką klimatyczną i ambitnymi celami redukcji dwutlenku węgla, co wymusza szukanie, a właściwie już doskonalenie nowych, odnawialnych źródeł energii. Z drugiej strony energetyka pełni niejako funkcję usługową wobec gospodarki, ta zaś zmienia się w błyskawicznym tempie – przemysł 4.0, uberyzacja modeli biznesowych… Za tym wszystkim ten sektor uchodzący, nie do końca słusznie, za tradycyjny musi nadążyć.

Kluczowe regulacje

Najpilniejszym wyzwaniem są oczywiście regulacje. To kluczowa kwestia zwłaszcza dla polskiej energetyki opartej na węglu – unijna polityka klimatyczna może być dla tej branży sporym utrudnieniem. I nie chodzi nawet o kierunek zmian, bo do wytwórców energii w naszym kraju można mieć wiele zastrzeżeń, ale nie takie, że nie zmniejszają emisyjności. Dziesiątki miliardów złotych wydano (z widocznymi efektami) na modernizację bloków energetycznych, a budowane obecnie źródła wytwórcze są znacznie bardziej efektywne niż dotychczas funkcjonujące.
Polskie koncerny energetyczne idą zatem w kierunku wyznaczonym przez Unię. Poważny niepokój budzi natomiast narzucone przez europejską wspólnotę tempo, nieuwzględniające, jak się wydaje, specyfiki paliwowej naszej energetyki.
Reklama
W roku 2030 połowa energii elektrycznej w Unii Europejskiej ma być wytwarzana z odnawialnych źródeł energii (OZE). Obecnie jest to ok. 30 proc. Natomiast 72 proc. energii elektrycznej ma być generowane bez wykorzystania paliw kopalnych. Ponadto w 2030 r. tzw. carbon footprint, czyli ślad węglowy europejskiego przemysłu, ma się zmniejszyć o 57 proc. w stosunku do 2015 r. To dla polskich koncernów energetycznych poważne wyzwanie – spełnienie tych oczekiwań będzie ekstremalnie trudne i bardzo kosztowne. Tym bardziej że rośnie rzesza instytucji finansowych, które wycofały się z finansowania energetyki węglowej, co więcej, odmawiając finansowania modernizacji bloków energetycznych, która zmniejszyłaby ich emisyjność.
Reklama
O tym, jak wybrnąć z tej klimatycznej pułapki, a jednocześnie nadążyć za szybkimi zmianami modelu gospodarczego, będą dyskutowali podczas Kongresu 590 uczestnicy sesji „Unijna Polityka klimatyczna i jej wpływ na Polskę”.
W podrzeszowskiej Jasionce nie zabraknie również dyskusji o bardzo perspektywicznej – jak się dziś wydaje, branży, jaką jest ciepłownictwo. Perspektywicznej z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że miejskie sieci ciepłownicze są najlepszym sposobem walki ze smogiem. Zawodowe ciepłownie i elektrociepłownie jednak znacznie mniej trują niż przestarzałe domowe kopciuchy. Po drugie kogeneracja (czyli skojarzona produkcja ciepła i prądu) jest najefektywniejszym sposobem wykorzystania paliw kopalnych.

Ciepłownictwo wymaga inwestycji

Podczas poświęconej temu tematowi sesji „Rewolucja w ciepłownictwie” z pewnością jednym z dominujących tematów będzie przedstawiony kilka tygodni temu nowy system wsparcia dla kogeneracji, oparty na preferowanym przez UE modelu aukcyjnym. Praktycy tego rynku będą starali się odpowiedzieć na pytanie, czy propozycja resortu energii jest dla nich satysfakcjonująca, czy nowy system da branży wystarczającą ilość pieniędzy na niezbędne inwestycje. A potrzeby są spore – wiele ciepłowni wymaga modernizacji, a jeśli poważnie myślimy o rozbudowie miejskich sieci ciepłowniczych, to pamiętajmy, że są to niemałe inwestycje. Osobnym wątkiem w tej dyskusji będą zapewne konsumenci, bo ceny ciepła w relacji do budżetów gospodarstw domowych są wciąż wysokie, a po wprowadzeniu nowego systemu wsparcia jeszcze wzrosną.
Podczas sesji „Smartcity, transport i czyste powietrze” pojawi się temat smogu. Od kilku lat bardzo gorący i na czasie, bo kongres odbywa się na początku „smogowego sezonu”, kiedy wraz ze spadkiem temperatur w miastach i miasteczkach rozpalane są domowe paleniska. Dyskusja będzie zapewne poszukiwaniem najlepszych sposobów walki ze smogiem od wdrażanego już rządowego programu „Czyste powietrze”, na który zostanie przeznaczony docelowo ponad 100 mld zł, poprzez regulacje dotyczące pieców i jakości paliw, aż po spojrzenie w przyszłość. Walka ze smogiem jest problemem wielowątkowym. Bo nie wystarczy nawet najhojniejszy rządowy czy samorządowy program zapewniający dofinansowanie wymiany starych pieców, ale walkę z tą plagą trzeba podjąć i prowadzić konsekwentnie na wielu frontach.
Do rozwiązania problemu niskiej emisji można zastosować cały wachlarz środków – od poprawy i kontroli jakości paliw i pieców, poprzez rozbudowę ciepłowni komunalnych. Mamy jednak i inne źródła zanieczyszczeń, jak np. transport. Można zatem oczekiwać, że jednym z wątków tej debaty będzie elektromobilność, zwłaszcza w odniesieniu do transportu miejskiego, bo coraz więcej miast ma już swoje doświadczenia w tej kwestii. Ich przedstawiciele wskażą więc, jakie bariery napotyka rozwój elektrycznych aut, i razem z decydentami i przedstawicielami branży energetycznej będą się zastanawiać, w jaki sposób można sobie z nimi poradzić.

Mocny głos czempiona w Jasionce

W dyskusjach o energetyce, w których będą uczestniczyć m.in. minister energii Krzysztof Tchórzewski i inni przedstawiciele rządu, nie mogło zabraknąć lidera branży, czyli Grupy PGE. Prezes Henryk Baranowski, obok szefów innych koncernów, weźmie udział w debacie o przyszłości polskiej energetyki pt. „Unijna polityka klimatyczna i jej wpływ na Polskę”, a Monika Morawiecka, dyrektor departamentu strategii PGE, weźmie udział w dyskusji poświęconej priorytetom rozwojowym polskiej gospodarki. Wojciech Dąbrowski, prezes spółki PGE Energia Ciepła, jednej z kluczowych linii biznesowych Grupy PGE, weźmie udział w panelu zatytułowanym „Rewolucja w ciepłownictwie”.

Partnerem Kongresu 590 jest DGP

Materiał powstał przy współpracy z PGE