- GUS potwierdził dziś, że nastąpiło solidne przyspieszenie inflacji z 1,3 proc. rok do roku w marcu do 1,6 proc. rok do roku w kwietniu. Największy wpływ miały na to rosnące ceny w kategorii "transport", w tym paliw, sezonowy wzrost cen odzieży i obuwia, a także wzrost cen żywności. Kwietniowy odczyt wskaźnika CPI wraz z tym, co dzieje się obecnie na świecie z cenami ropy (a paliw na naszych stacjach benzynowych), zmienia nieco obraz inflacji w kolejnych miesiącach - skomentowała Monika Kurtek w komunikacie.
- Aktualnie bardzo prawdopodobne wydaje się, że dość szybko (być może już w maju) osiągnie ona poziom 2,0 proc. rok do roku, a następnie kształtować się będzie powyżej tego poziomu. W całym 2018 r. tym samym średniorocznie wskaźnik CPI wynieść może około 2,0 proc. - dodała.
Jej zdaniem RPP z uwagą przyglądać się będzie procesom inflacyjnym w Polsce, natomiast mało prawdopodobnie wydaje się, aby jej przyspieszenie spowodowało zmianę dotychczasowej retoryki Rady.
Uważa ona, że w komentarzach RPP wskazywać będzie zapewne, że czynniki przyspieszające wzrost cen leżą poza zasięgiem jej wpływu (jak chociażby ceny ropy naftowej na świecie), a jednocześnie podkreślać będzie, że stan polskiej gospodarki jest bardzo dobry.
Kurtek spodziewa się braku zmian poziomu stóp procentowych w tym roku i wciąż za najbardziej prawdopodobny uważa scenariusz braku ich zmian w roku przyszłym.