Obecny siedmioletni budżet wynosi ok. 1,1 biliona euro. W liczbach bezwzględnych kolejna siedmiolatka będzie zatem większa i to mimo Brexitu, ale porównania takie nie biorą pod uwagę inflacji.
Z informacji podanych w środę przez KE wynika, że w wieloletnich ramach finansowych na lata 2021-2027 przewidziano wynoszące około 7 proc. cięcia w polityce spójności i około 5 proc. - cięcia we Wspólnej Polityce Rolnej (WPR). Ponadto polityka spójności ma odgrywać ważniejszą rolę we wspieraniu reform strukturalnych i długoterminowej integracji migrantów.
Dział dotyczący wydatków na wyrównywanie różnic między regionami UE został zatytułowany "spójność i wartości". Przewidziano w nim 442 mld euro, z czego na gospodarczą, społeczną i terytorialną spójność ma iść 373 mld euro (wszystko w cenach bieżących). W obecnej perspektywie budżetowej na cały okres 2014-2020 samej tylko Polsce przyznano 82 mld euro w ramach polityki spójności oraz około 31 mld euro w ramach WPR.
KE zaproponowała też uzależnienie wypłaty funduszy od przestrzegania praworządności. W komunikacie służb prasowych nazwano to "najważniejszą zmianą" w ramach proponowanego budżetu. Nowy instrument, do przyjęcia którego nie będzie potrzebna jednomyślność, ma chronić unijną kasę przed "ryzykiem finansowym związanym z uogólnionymi brakami w zakresie praworządności w państwach członkowskich".
Narzędzie to ma umożliwić zawieszanie i zmniejszanie finansowania ze środków UE lub ograniczenie dostępu do nich "w sposób proporcjonalny do charakteru, wagi i skali braków w zakresie praworządności". Wniosek w sprawie takiej decyzji będzie składany przez Komisję i przyjmowany przez państwa członkowskie, przy czym jednomyślność nie będzie konieczna.
Propozycja wieloletniego budżetu zakłada zwiększenie składek narodowych. W przypadku zobowiązań mają one wynieść w sumie 1,11 proc. dochodu narodowego brutto (DNB) państw UE, a w przypadku płatności - 1,08 proc. DNB. Jednak projekt przewiduje też sumy, które nie są wliczane do limitu Wieloletnich Ram Finansowych, m.in. na rezerwę kryzysową czy fundusz solidarnościowy. Łącznie z tymi środkami wydatki UE mają w latach 2021-2027 sięgać 1,14 proc. DNB państw UE. Dla porównania w obecnej perspektywie unijny budżet stanowi ok. 1 proc. DNB.
Z wyliczeń KE wynika, że zobowiązania budżetowe UE w cenach z 2018 r. (czyli przy uwzględnieniu inflacji) w latach 2021-2027 mają wynieść 1 135 mld euro. Środki na płatności przewidziano na poziomie 1 105 mld euro. Płatności to sumy, które mają być realnie wydane w danym roku, a zobowiązania to kwoty, które UE planuje pokryć w przyszłości.
Zgodnie z zapowiedziami KE zaproponowała osobną część w Wieloletnich Ramach Finansowych na migrację i zarządzanie granicami, a także bezpieczeństwo i obronę. Na ten pierwszy cel zarezerwowane ma być ponad 34 mld euro, a na drugi 27,5 mld euro (w cenach bieżących, czyli bez inflacji).
Po wydatkach na politykę spójności drugim największym działem unijnego budżetu będzie polityka rolna. Na płatności bezpośrednie i inne powiązane z rynkiem wydatki ma pójść 286 mld euro.
Propozycja Komisji przewiduje też zapewnienie większej elastyczności wewnątrzprogramowej i międzyprogramowej, wzmocnienie instrumentów zarządzania kryzysowego i utworzenie nowej "unijnej rezerwy" na wypadek nieprzewidzianych wydarzeń, aby UE mogła podejmować działania w sytuacjach kryzysowych w dziedzinach takich jak bezpieczeństwo i migracja.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami KE proponuje też ukierunkowany głównie na strefę euro nowy program wsparcia reform z budżetem w wysokości 25 mld euro. Ponadto kraje, które przymierzają się do wejścia do obszaru wspólnej waluty, będą miały możliwość skorzystania z Instrumentu Wsparcia Konwergencji.
Innym instrumentem pomyślanym pod kątem eurolandu ma być Europejski Instrument Stabilizacji Inwestycji, który ma pomagać w utrzymaniu inwestycji w razie kryzysów. Jego funkcjonowanie rozpocznie się w formie pożyczek wzajemnych w ramach budżetu UE, do wysokości 30 mld euro, w połączeniu z pomocą finansową dla państw członkowskich na pokrycie kosztów odsetek - wyjaśnia KE.
Propozycja budżetu na lata 2021-2027 przewiduje też nowe zasoby własne UE. 20 proc. dochodów z systemu handlu uprawnieniami do emisji, które obecnie trafiają do państw członkowskich, miałoby być kierowane do unijnej kasy. KE chce też, by państwa UE płaciły 0,80 euro za kilogram niepoddawanych recyklingowi odpadów opakowaniowych z tworzyw sztucznych. Nowym źródłem dochodu ma być też 3-procentowa stawka poboru mająca zastosowanie do nowej wspólnej skonsolidowanej podstawy opodatkowania osób prawnych (ma być dopiero stopniowo wprowadzana, bo na razie nie ma przepisów).
Z wyliczeń KE wynika, że te nowe zasoby własne będą stanowić ok. 12 proc. łącznego budżetu UE i mogą wnieść nawet 22 mld euro rocznie na potrzeby finansowania nowych priorytetów.
Komisja zaproponowała też zlikwidowanie wszystkich rabatów oraz zmniejszenie z 20 do 10 proc. odsetka dochodów z ceł (jednego z zasobów własnych), który państwa członkowskie zatrzymują podczas ich poboru dla budżetu UE.
W najbliższych tygodniach Komisja przedstawi szczegółowe propozycje dotyczące przyszłych programów finansowych dla poszczególnych sektorów. Do przyjęcia wieloletnich ram finansowych potrzebna jest jednomyślność wszystkich państw UE, jednak do towarzyszących im poszczególnych rozporządzeń już nie.
Juncker: Poszanowanie praworządności niezbędne przy wdrażaniu budżetu
Poszanowanie praworządności jest niezbędnym warunkiem zdrowego zarządzania finansami i efektywnego wdrażania budżetu - oświadczył w środę w PE szef KE Jean-Claude Juncker uzasadniając wprowadzenie w budżecie na lata 2021-2027 mechanizmu chroniącego rządy prawa.
Juncker podkreślał, że nowy mechanizm będzie ważną częścią architektury budżetowej UE.
Poszanowanie praworządności, jest niezbędnym warunkiem zdrowego zarządzania finansami i efektywnego wdrażania budżetu. Dlatego proponujemy nowy mechanizm, który pozwoli na ochronę budżetu przed ryzykami związanymi z efektywnością i rządami prawa. To ogólny mechanizm i nie jest ukierunkowany na konkretny kraj członkowski" - powiedział w europarlamencie przewodniczący Komisji Europejskiej.
Jourova: W świetle nowych zasad Polska mogłaby stracić fundusze UE
Gdyby zaproponowane powiązanie funduszy UE z przestrzeganiem rządów prawa obowiązywało obecnie, to teoretycznie fundusze dla Polski mogłyby zostać obcięte lub wstrzymane - powiedziała w środę w Brukseli unijna komisarz ds. sprawiedliwości Viera Jourova.
Przedstawiając propozycje Komisji Europejskiej, wiążące praworządność z dostępem do funduszy unijnych, Jourova podkreśliła, że w myśl nowych przepisów uzasadnione wątpliwości co do niezawisłości systemu sądownictwa w danym kraju "mogłyby stać się początkiem procedury ograniczania czy zablokowania funduszy dla takiego kraju".
Zdaniem Jourovej, KE wraz z innymi odpowiednimi instytucjami mogłaby podjąć tego rodzaju działania jako "kroki prewencyjne i odstraszające", nawet jeśli w danym państwie członkowskim "nie doszło do uchybień w zarządzaniu unijnymi pieniędzmi".
Szymański: Propozycja KE budżetu na lata 2021-2027 jest jeszcze bardzo niedoskonała
Propozycja wieloletnich ram finansowych na lata 2021-2027 to jeszcze bardzo niedoskonały dokument, do porozumienia jest jeszcze daleko - powiedział w środę wiceszef MSZ ds. europejskich Konrad Szymański po ogłoszeniu przez Komisję Europejską projektu budżetu UE na lata 2021-2027.
Proces negocjowania wieloletnich ram finansowych się rozpoczyna, proces ten będzie zapewne trudny, długi, miejscami dość nerwowy i niepozbawiony zwrotów akcji - powiedział Szymański na środowym briefingu. Dodał, że tempo tego procesu będzie zależało od zdolności do kompromisu zarówno państw członkowskich, jak i instytucji unijnych.
Polska docenia fakt, że zostały spełnione niektóre kierunkowe - polskie i Europy Środkowej, oczekiwania, jeśli chodzi o kształt, architekturę budżetu wieloletniego, natomiast droga do pełnego kompromisu jest z pewnością jeszcze bardzo daleko - podkreślił Szymański.
Doceniamy fakt, że udało się, z walnym udziałem premiera Morawieckiego, wyhamować najbardziej radykalne propozycje cięć, najbardziej radykalne propozycje zmian, propozycje prawdziwego zrewolucjonizowania budżetu unijnego. Natomiast ta propozycja, to jeszcze bardzo niedoskonały dokument, który jedynie wytycza perspektywę porozumienia, natomiast do tego porozumienia jest jeszcze daleko - dodał wiceszef MSZ.
Wiceszef MSZ był pytany na środowym briefingu prasowym, czy cięcia w polityce spójności wpłyną na sytuację biedniejszych regionów Polski. Cały czas podkreślamy, że polityka spójności, polityka wsparcia regionalnego, to jest polityka, która służy całej Unii. To nie jest polityka pomocowa, jakichś bezzwrotnych pożyczek, to jest polityka inwestycji w całość UE. Z całą pewnością nie zgodzimy się na nieproporcjonalne cięcia w tym obszarze - oświadczył Szymański.
Oczywiście zgadzamy się z argumentem - który w tej debacie będzie na pewno podnoszony wielokrotnie - że Polska w ostatnim czasie urosła bardzo poważnie w przeciwieństwie do krajów UE, które w tym samym czasie na skutek kryzysu się zwijały, kurczyły pod kątem PKB - zaznaczył wiceminister. Przyjmujemy do wiadomości ten argument, natomiast chcemy, żeby był on potraktowany proporcjonalnie - podkreślił.
Szymański zauważył, że Polska będzie największym beneficjentem polityki spójności. Jego zdaniem wynika to ze wszystkich realistycznych propozycji zmian w budżecie unijnym. Polska naturalnie, z uwagi na swój status w UE nie może nie być najpoważniejszym odbiorcą pomocy strukturalnej - ocenił.
Wiceminister odniósł się również propozycji powiązania wypłaty środków unijnych od przestrzegania praworządności. W KE nikt na poważnie nie bierze pod uwagę instrumentów, które by na polityczne życzenie, czy presję mogły ograniczać prawa państw członkowskich, także prawa w zakresie budżetu, na który wszyscy razem się składamy. Polska składka do tego budżetu jest składką niebagatelną - podkreślił.
Odczuwamy pewien niepokój, co do niektórych propozycji, które mogłyby sugerować polityczną uznaniowość, która leży w sprzeczności z zasadą praworządności - zaznaczył. Każda norma prawna musi być określona, nie może taka norma prawna być uległa politycznym emocjom, czy politycznym zmianom w samej UE - zaznaczył Szymański.
Europosłowie PiS: Powiązania funduszy z praworządnością - w oparciu o obiektywne kryteria
Polska zwiększa efektywność sądów, więc nie musi obawiać się propozycji powiązania wypłaty funduszy UE z praworządnością, zasada ta musi się jednak opierać na obiektywnych kryteriach - mówili europosłowie PiS po publikacji projektu unijnego budżetu na lata 2021-2027.
Na środowej konferencji prasowej w Parlamencie Europejskim w Brukseli wiceprzewodniczący PE Zdzisław Krasnodębski podkreślił, że Polska chce zwiększyć efektywność sądów i do tego zmierza polska reforma sądownictwa. Zaznaczył, że w projekcie Komisji Europejskiej „mówi się o tym, że gdyby zachodziło podejrzenie, że te środki są niewłaściwie wykorzystywane, a w Polsce były zawsze dobrze wykorzystywane”, to wtedy mogłoby to dotknąć wypłaty funduszy.
Będziemy mieli efektywniejsze sądy, więc myślę, że możemy z pełnym optymizmem patrzeć również na to powiązanie – dodał.
Europoseł Zbigniew Kuźmiuk zaznaczył, że Polsce zależy na tym, aby były to kryteria obiektywne. To nie może być tak, że zostanie coś zapisane i jakiś urzędnik w Brukseli będzie podejmował decyzję o zatrzymaniu np. setek milinów euro, bo usłyszał, iż w Polsce, Rumunii czy na Węgrzech lub gdzieś indziej niesprawnie działają sądy. Jeśli to będzie obiektywne kryterium, to my nie będziemy w tej sprawie protestowali – zaznaczył.
Kwieciński: Polska prawdopodobnie pozostanie największym beneficjentem z budżetu unijnego 2021-2027
Prawdopodobnie Polska pozostanie największym beneficjentem z budżetu unijnego ze względu na wielkość kraju i również ze względu, że będzie silnie korzystała z dwóch największych pozycji, czyli z polityki spójności i ze wspólnej polityki rolnej - wskazał w środę minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński.
Jest to budżet, który również stawia akcenty (...) na nowe pozycje, które wcześniej były w mniejszym stopniu uwidocznione w budżecie, albo w ogóle wręcz nowe, które się w tej chwili pojawiły - zaznaczył szef MIiR.
Dodał, że "jest znaczące zwiększenie finansowania na program Erasmus plus", który jest bardzo znany w społeczeństwie europejskim, szczególnie wśród ludzi młodych.
Większe środki, jak zaznaczył Kwieciński, mają być przeznaczone na badania i rozwój, "a więc kontynuację programu Horyzont". Mamy znacząco zwiększone środki na politykę migracyjną, na ochronę granic, na migrantów, na uchodźców, nowe znaczące środki na politykę obronną, na politykę bezpieczeństwa - wyliczył.
Minister podkreślił, że te nowe priorytety "mają swoje odzwierciedlenie w budżecie unijnym".
Jak zaznaczył szef MIiR, na razie nie znamy szczegółów, jak będzie wyglądał podział tych środków na poszczególne kraje. Te szczegóły poznamy pod koniec miesiąca, kiedy pojawią się propozycje rozporządzeń unijnych - wskazał.
Odnosząc się, do kwestii budżetowych ważnych dla Polski, Kwieciński wskazał m.in. na politykę spójności. Udało nam się osiągnąć to, że polityka spójności, wspólna polityka rolna mają silne odzwierciedlenie w tym budżecie. Również udało nam się zażegnać pewne zagrożenia, które się wcześniej pojawiały, a mianowicie dotyczące znaczących cięć w tych najważniejszych politykach, kosztem finansowania nowych priorytetów - zaznaczył.
Jak podkreślił Kwieciński są propozycje zwiększenia wkładu krajów członkowskich do budżetu, Mamy jednocześnie deklaracje ze strony parlamentu europejskiego, który chciałby widzieć jeszcze większe kontrybucje z krajów członkowskich sięgające nawet 1,3 proc. DNB - powiedział. Dodał, że "czekają nas niełatwe rozmowy w najbliższych miesiącach".